Mężczyzna zatrzymany w związku z fałszywym alarmem o ładunku wybuchowym w samolocie, ma ciężkie zaburzenia psychiczne - poinformowała prokuratura.
Mężczyzna zatrzymany w związku z fałszywym alarmem o ładunku wybuchowym w samolocie, ma ciężkie zaburzenia psychiczne - poinformowała prokuratura. Rejsowy samolot z Oslo lądował rano w czwartek w Modlinie w awaryjnym trybie. Pasażerowie opuścili samolot, służby sprawdziły maszynę i nie znalazły ładunku.
"Ciężkie zaburzenia psychiczne"
Prokuratura wszczęła już śledztwo w tej sprawie wobec mieszkańca Nowego Dworu Mazowieckiego - podała prokuratura w komunikacie. Rzecznik prasowa Renata Mazur potwierdziła, że jest to osoba z ciężkimi zaburzeniami psychicznymi. - To osoba znana prokuraturze, półtora roku temu wywołała podobny alarm na Okęciu. Wówczas biegli orzekli jego niepoczytalność, ale nie wnieśli o jakiekolwiek środki zabezpieczające, stwierdzając, że osoba nie stanowi zagrożenia - podkreśliła rzecznik. - Tamto śledztwo zostało umorzone - dodała. - To nie kolejny głupi żart, tylko czyn osoby ciężko chorej - zaznaczyła. Za fałszywą informację o alarmie bombowym grozi do 8 lat więzienia.
POLICJA O AKCJI:
PAP/ran
Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Gzell / PAP