U Jabłkowskich można obejrzeć m.in. Pałac Karasia, Wielki Salon, Żelazną Bramę z Ogrodu Saskiego, Pałac Kronenenberga czy budynek dawnej giełdy. Wszystkie obiekty zostały pieczołowicie odtworzone w skali 1:25. Ich budowa poprzedzona byłą analizą dostępnych dokumentów. W odtworzeniu budynków pomocne były fotografie, ryciny, mapy, pomiary itp. W ten sposób powstał projekt architektoniczny, następnie komputerowo przetwarzany na trójwymiarowy obraz.
Na wystawie makiety można oglądać w naturalnym otoczeniu drzew czy miniaturowych figurek ludzi. Ekspozycję można oglądać w Domu Towarowym Braci Jabłkowskich codziennie do 1 maja przyszłego roku.
Dawna Warszawa w miniaturze
Park Miniatur to inicjatywa pasjonatów historii Warszawy. - Ten pomysł od zawsze był w mojej głowie. Zwiedzając parki miniatur w Polsce i na świecie pomyślałem, że wspaniale byłoby mieć takie miejsce w Warszawie. Zebraliśmy grupę pasjonatów i dopięliśmy swego - mówi Rafał Kunach, pomysłodawca parku.
Pierwszą miniaturą był Pałac Saski, który od kwietnia stoi przed Pomnikiem Nieznanego Żołnierza na Placu Piłsudskiego. Latem wystawę sześciu miniatur można było obejrzeć w Parku Sowińskiego. Cieszyła się dużym zainteresowaniem warszawiaków.
W sumie inicjatorzy Parku Miniatur chcą odtworzyć 50 obiektów. - Zamierzamy je pokazać w naturalnym otoczeniu z epoki. Będziemy mieć grupy tematyczne otoczone własnym środowiskiem. Ponadto będzie makieta Wisły, będą mosty, dworce kolejowe oraz kolejka dla dzieci, którą objedziemy cały ten teren – opisuje Jarosław Zieliński, varsavianista i jeden z inicjatorów Parku Miniatur.
Gdzie powstanie Park Miniatur? Na razie nie wiadomo. - Trwają negocjacje z miastem - mówi Zieliński. Jak dodaje, na jego organizację potrzeba 3,5 hektara terenu.
Tak prezentowały się miniatury w Parku Sowińskiego:
O parku mówi Jarosław Zieliński, varsavianista
Park Miniatur
jb/r
Źródło zdjęcia głównego: Dawid Krysztofiński / tvnwarszawa.pl