Poseł PO Cezary Tomczyk zwrócił się do Komendanta Głównego Policji o informację w sprawie liczby funkcjonariuszy policji zabezpieczających kolejne miesięcznice smoleńskie oraz szacunkowych kosztów, poniesionych przez Komendę Stołeczną Policji w tym celu.
"Bulwersujące informacje"
- Kilka razy mieliśmy dość bulwersujące informacje o zaangażowaniu służb w miesięcznice smoleńskie - powiedział Tomczyk, pytany, czemu skierował się do policji w tej sprawie.
Jego zdaniem "opinia publiczna powinna wiedzieć, ile to kosztuje podatnika". Dodał, że jego zdaniem miesięcznice smoleńskie to bardziej "wiece polityczne", w które zaangażowane są służby.
"Zaangażowanie służb wzrosło"
Z przedstawionej przez Tomczyka na Twitterze odpowiedzi policji wynika, że miesięcznicę smoleńską w styczniu 2015 roku zabezpieczało 89 policjantów, co kosztowało 8,021 tysięcy złotych. Rok później miesięcznicę zabezpieczało 92 policjantów, co kosztowało 11,367 tysięcy złotych. W styczniu tego roku na miesięcznicy było 772 policjantów, na co przeznaczono 164,178 tysięcy złotych.
W odpowiedzi od Komendanta Głównego Policji można przeczytać, że na każdą miesięcznicę w 2017 roku wydano minimum 150 tysięcy złotych.
Trzy miesięcznice smoleńskie na początku 2016 roku kosztowały policję łącznie 35 tys. zł (ponad 320 policjantów). Dla porównania trzy miesięcznice z początku tego roku to ponad 496 tys. zł (ponad 2580 policjantów). Koszty z tego roku są o 14 razy większe.
- Zaangażowanie służb wzrosło - skomentował to Cezary Tomczyk. Stwierdził też, że dwa lata temu ilość służb na miesięcznicach smoleńskich była wystarczająca do zabezpieczenia imprezy, a teraz wzrosła dziesięciokrotnie. - To ma znaczenie - dodał.
Zobacz jak przebiegały obchody siódmej rocznicy katastrofy:
Popołudniowe obchody rocznicy katastrofy smoleńskiej
Popołudniowe obchody rocznicy katastrofy smoleńskiej
Martyna Nowosielska-Krassowska
Źródło zdjęcia głównego: TVN24