"Ponad rok temu zlikwidowano parking płatny pod wiaduktem mostu Poniatowskiego (między Solcem, a Wybrzeżem Kościuszkowskim). Dzięki temu mieszkańcy Powiśla zyskali ponad 50 miejsc parkingowych objętych Strefą Płatnego Parkowania Niestrzeżonego. Decyzja ta została przyjęta z entuzjazmem, gdyż powiększyła się w tym rejonie liczba dostępnych do parkowania miejsc o prawie połowę. Parę miesięcy później, na początku grudnia bez żadnych konsultacji społecznych, teren ponownie wystawiono w przetargu publicznym na parking strzeżony" – skarżą się na warszawa@tvn.pl mieszkańcy.
Nikogo nie trzeba przekonywać, że Powiśle to jedno z tych miejsc, gdzie każde miejsce parkingowe jest na wagę złota. Rano, po południu czy wieczorem znalezienie kawałka wolnego miejsca w okolicy graniczy czasami z cudem. Nie dziwi więc, że część mieszkańców jest zawiedziona. Ale nie wszyscy.
"To mieszkańcy chcieli"
- To właśnie na prośbę mieszkańców zdecydowaliśmy się na ponowne przekazanie tego terenu pod parking strzeżony. Także radni pisali w tej sprawie do nas – informuje Paweł Kołodziejski z Zarządu Terenów Publicznych.
I dodaje, że firma zarządzająca nowym parkingiem została zobowiązana do zarezerwowania 25 miejsc dla mieszkańców, dla których ma cena będzie niższa. - Miesięczny abonament dla mieszkańców kosztuje około 200 złotych. Normalna cena wynosi 370 zł. Poza tym wystąpimy do Zarządu Dróg Miejskich o rozszerzenie strefy, w której mieszkańcy posiadający abonament mogą zostawiać swoje samochody – dodaje Kołodziejski.
Przy stacji PKP jest teren
Mieszkańców takie zapewnienia nie satysfakcjonują. Zwracają uwagę, że kilkadziesiąt metrów dalej, przy stacji PKP Powiśle znajduje się pusty plac, który śmiało mógłby zostać przeznaczony właśnie na parking strzeżony. - Rozwiązanie to zaspokoiłoby zapotrzebowanie na parking strzeżony nie kolidując jednocześnie z interesem mniej zamożnych mieszkańców i nie ograniczając strefy SPPN – przekonują w piśmie skierowanym do władz dzielnicy.
- Być może i tam w przyszłości powstanie parking strzeżony. Rozważamy taką możliwość – odpowiada Kołodziejski i raz jeszcze podkreśla, że parking powstał na prośbę samych mieszkańców i niektórych radnych.
"Będą chore sytuacje"
- Owszem pisałem do urzędu dzielnicy, ale w sprawie przeprowadzenia konsultacji społecznych. Pytałem również o parking strzeżony, ale z nadzieją że w całości będzie przeznaczony dla mieszkańców – podkreśla Daniel Łaga, radny Śródmieścia. Pierwszą interpelację w sprawie miejsc parkingowych napisał niemal rok temu, kolejną jesienią. – Chodziło o ucywilizowanie tego terenu i oddanie go w dzierżawę spółdzielniom mieszkaniowym, a nie zabranie kilkudziesięciu miejsc parkingowych. Pytałem też o możliwość wybudowania tam dwupoziomowego parkingu – wyjaśnia Łaga.
Jak dodaje, decyzja ZTP może doprowadzić do sytuacji, w której mieszkańcy zaczną się nienawidzieć przez miejsca parkingowe. - O te 25 miejsc po preferencyjnych cenach będzie walczyć kilkaset osób. To może rodzić chore sytuacje - ostrzega.
Przy okazji interpelacji, radny apelował do władz dzielnicy, by rozpocząć rozmowy z przedstawicielami miasta w sprawie przygotowania projektu ożywienia i rewitalizacji arkad mostu Poniatowskiego.
- Modernizacja arkad mostu Poniatowskiego jest przedłużeniem pomysłu pani prezydent Hanny Gronkiewicz–Waltz na rewitalizację bulwaru nad Wisłą. Równocześnie poprawi wizerunek Powiśla i uatrakcyjni ten teren dla turystów. Powiśle jest rejonem Warszawy, w którym przetrwało stosunkowo dużo kamienic o starszym rodowodzie niż "Stare Miasto". Rewitalizacja arkad pod Mostem odkryje ten obszar dla warszawiaków i wpłynie na rozwój turystyczny Warszawy – pisał kilka miesięcy temu Łaga.
Zamiast rewitalizacji arkad, konsultacji społecznych i budowy dwupoziomowego parkingu, urzędnicy ogłosili przetarg i pozbawili mieszkańców cennego terenu.
Miejsca parkingowe są na wagę złota
Miasto traci na parkigu?
Kontrowersje budzi też fakt, że według mieszkańców miasto na decyzji urzędników z ZTP straci sporo pieniądzy. Powołując się na badanie przeprowadzone przez Zielone Mazowsze i ZDM obliczyli, że miesięczne dochody z 55 miejsc, które znajdują się pod mostem Poniatowskiego, to kwota blisko 20 tys zł.
- Jeśli przyjmiemy narzucane przez przetarg warunki wynajmowania miejsc, teoretycznie otrzymujemy kwotę około 16 tys zł. Porównując otrzymane przy ostrożnych szacunkach wyniki widać, że wpływy z parkingu strzeżonego będą znacząco niższe – podkreślają.
- Przeprowadziliśmy analizy finansowe przed podjęciem decyzji. Zapewniam, że nie miasto nie straci na parkingu – odpowiada Kołodziejski. Zgodnie z umową firma AM Partner, która wygrała przetarg, ma ona zatrzymywać 37 proc. wpływów z parkingu. Reszta ma trafiać do miasta.
Konkretnych kwot Kołodziejski jednak nie podaje. - Mogę zapewnić, że od kilkunastu dni dostajemy telefony od zadowolonych mieszkańców. Nowy parking strzeżony cieszy się dużym zainteresowaniem, świadczy o tym liczba sprzedanych abonamentów. To oznacza, że podjęliśmy dobrą decyzję – kończy Kołodziejski.
par/roody