53-letni maszynista wyjechał pociągiem na trasę kompletnie pijany. Miał 3 promile alkoholu we krwi. Policję wezwał praktykant, który od Henryka S. miał... uczyć się zawodu maszynisty.
Wszystko wydarzyło się w rejonie dworca Zachodniego. Henryk S. ruszył w trasę pociągiem wraz w praktykantem. Młody chłopak miał się przyuczyć do zawodu maszynisty. Jechali po pasażerów.
W pewnym momencie maszynista przewrócił się. Kiedy praktykant go podnosił, wyczuł silną woń alkoholu. - O incydencie poinformował przełożonego, a ten wezwał policję - opisuje asp. Robert Opas z Komendy Stołecznej Policji.
Jak dodał aspirant, 53-letni mężczyzna miał trzy promile alkoholu we krwi.
Nawet dwa lata więzienia
Za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości maszyniście grozi do nawet dwóch lat więzienia.
Prowadzony przez Henryka S. skład należał do Kolei Mazowieckich. O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy przedstawiciela spółki.- Mężczyzna zostal odsunięty od wykonywania obowiazków. Jednocześnie zostało podjęte postępowanie wyjaśniajace. Maszyniście grozi zwolnienie z pracy- poinformowała Donata Nowak, rzeczniczka KM.
bf/roody
Źródło zdjęcia głównego: tvnwarszawa.pl