Kilka dni temu informowaliśmy w tvnwarszawa.pl, że budowa II linii metra jest opóźniona m.in. ze względu na brak odpowiednich uzgodnień ze strony Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Pozwolenia te już wpłynęły, o czym informuje w swoim komunikacie wojewoda.
Pojawiły się za to inne problemy, które nie pozwalają na wydanie pozwolenia. Dokumentacja przygotowywana przez ratusz jest - zdaniem urzędu wojewódzkiego - niekompletna.
"Wojewoda Mazowiecki wydał postanowienia, w których nałożył na inwestora (warszawski ratusz – przyp. red.) obowiązek uzupełnienia projektów budowlanych. Projektant ma na to maksymalnie 90 dni od dnia otrzymania postanowień" – informuje w komunikacie prasowym urząd wojewódzki.
Ratusz: uwagi do nas nie trafiły
Wojewoda podkreśla, że bez odpowiednich poprawek nie może wydać pozwolenia, które umożliwiłoby podpisanie umowy z wykonawcą i rozpoczęcie prac.
Jakich poprawek wymaga dokumentacja? Lista jest długa. Wojewoda wezwał stołeczny ratusz m.in. do umieszczenia metryki projektu zawierającej nazwę i adres obiektu budowlanego, tytuł, skalę i numer rysunku, nazwiska wszystkich projektantów ze specjalnością i numerem uprawnień budowlanych. Poprosił też o wskazanie, w jaki sposób wzięto pod uwagę wskazówki RDOŚ, a także uzupełnienie projektu budowlanego o wyniki badań geologiczno-inżynierskich czy o potwierdzenia uzgodnień z zarządcą drogi.
W ratuszu twierdzą, że dokument taki dokument jeszcze nie wpłynął. - Żadna informacja ze strony wojewody do nas jeszcze nie dotarła. Kiedy ją otrzymamy, zapoznamy się z zaleceniami – odpowiada Bartosz Milczarczyk, rzecznik prasowy urzędu miasta.
Opóźnione metro przez konflikt PO-PiS?
Po tym, jak w ubiegłym roku oddano do użytku centralny odcinek II linii, w tym roku równolegle miała rozpocząć się jej rozbudowa. Trzy stacje na Targówek i trzy na daleką Wolę.
Budowa na wschód ruszyła zgodnie z planem w maju, a przeciwnym kierunku łapie coraz większe opóźnienie. Od kilku tygodni w środowisku warszawskiej Platformy Obywatelskiej słychać głosy, że sprawa może mieć drugie – polityczne dno. O tych spekulacjach pisaliśmy już a tvnwarszawa.pl. - Tu może chodzić o chęć zablokowania najważniejszej decyzji prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz przez PiS – mówił wówczas poseł PO Michał Szczerba.
Rzecznik ratusza do takich stwierdzeń podchodzi bardziej ostrożnie. - Nie chcielibyśmy wierzyć w to, że mieszkańcy Warszawy mogą być stawiani w roli zakładnika polityki - twierdzi Milczarczyk. - W ramach swoich obowiązków wojewoda ma dbać o całe województwo, w tym o Warszawę i jej mieszkańców – dodaje.
Także druga strona odrzuca podobne zarzuty. - W momencie, gdy miasto stołeczne Warszawa uzupełni braki, wojewoda niezwłocznie wyda decyzję o pozwoleniu na budowę dla inwestycji. Wojewoda w swoich działaniach opiera się na przepisach prawa, nie zaś rozgrywkach politycznych. Kompletnie oderwane od rzeczywistości są wrażenia miasta, jakoby wojewoda blokował budowę metra - twierdzi stanowczo Anna Szczygieł, rzeczniczka wojewody.
Turcy czekają na umowę
Pozwolenie wojewody jest niezbędne, aby podpisać umowę z wykonawcą. Tym jest turecka firma Gulermark (przetarg rozstrzygnięto już w październiku ubiegłego roku). Planowane są trzy nowe stacje: Płocka, Młynów i Księcia Janusza.
- Wolska pod ul. Płocką, w rejonie skrzyżowania z ul. Wolską; - Młynów pod ul. Górczewską, po wschodniej stronie wiaduktu kolejowego, w rejonie ul. Sokołowskiej i Syreny; - Księcia Janusza pod ul. Górczewską, w rejonie skrzyżowania z ul. Księcia Janusza. Będą tu także tory odstawcze i komora do zawracania.
Opóźnienia w budowie metra
kw/b
Źródło zdjęcia głównego: Urząd Miasta