Kabaddi to jedna z dyscyplin, które aspirują do letnich igrzysk olimpijskich. - Została zaprezentowana w 1936 roku. To był pierwszy raz, kiedy oficjalnie pojawiło się w prasie ogólnoświatowej - mówi Sosin.
- Chcemy dostać się na igrzyska, ale teraz jeszcze nie możemy. By tak się stało, zgodnie z przepisami, musi istnieć czterdzieści zespołów narodowych na całym świecie. Obecnie mamy 31 - dodaje Abhishek Sharma, prezes Polsko-Indyjskiej Fundacji Salva, który na Festiwal Kultury Indyjskiej przyjechał specjalnie z Somalii, gdzie promuje dyscyplinę.
6 tysięcy lat tradycji
- Kabaddi to bardzo stary sport, ma prawie sześć tysięcy lat - mówi Abhishek. - W Indiach gra się w nią od dziecka - opowiada i pokrótce wyjaśnia zasady. - Grają dwa zespoły, które ustawiają się w dwóch częściach maty. Atakujący biegnie na drugą stronę, musi dotknąć jednego z broniących. Wtedy powstaje para. Atakujący ma 30 sekund na to, by wrócić na swoją stronę maty, a broniący nie może mu na to pozwolić. Bez uderzeń - zaznacza.
Uderzać ani kopać rzeczywiście nie można, ale wykonywać rzuty już jak najbardziej. - To jest dosyć dynamiczna gra kontaktowa, w której wymagany jest zarówno spryt, jak i szybkość. Bardzo dobrze sprawdzają się ludzie, którzy ćwiczyli zapasy, judo itd. - dodaje Sosin.
Anglię reprezentują wojskowe
W Warszawskim Centrum Atletyki pokazowy mecz rozegrały panie z reprezentacji Anglii. Kabaddi ma kilka odmian, zawodniczki grały w amar. W odróżnieniu od innych, nikt tu nie odpada, a za ucieczkę na własne pole lub jej uniemożliwienie przyznaje się punkty.
- Dziewczyny, które przyjechały, w większości albo pracują w armii brytyjskiej, albo skończyły tam pracować - wyjaśnia Sosin. To właśnie angielscy żołnierze, stacjonujący niegdyś w Indiach i sami ten sport uprawiający, przywieźli go do Europy.
- Cała Azja Środkowa gra w kabaddi. Wprowadzenie go do polski wymagało połączenia tego z wprowadzeniem jakiegoś takiego orientalnego smaku. Stąd pomysł na Festiwal Kultury Indyjskiej - dodaje. Rzeczywiście, kabaddi to narodowy sport Indii i Bangladeszu, ale również bardzo popularny jest w innych grajach Azji Środkowej i Wschodniej, m.in. w Iranie i Japonii.
Tańce brzucha, indyjska kuchnia
W ramach Festiwalu Kultury Indyjskiej, oprócz obejrzenia pokazowego meczu, można było zobaczyć taniec brzucha, tańce Bollywood i posmakować indyjskiej kuchni. - Wspiera nas praktycznie całe środowisko hindusów mieszkających w Polsce. Są to ludzie, którzy pootwierali tu swoje restauracje i inne biznesy - mówi Sosin.
- Pewien kanon robienia czegoś przez Hindusów w Polsce zawsze kieruje się w stronę restauracji i takich rzeczy. Abhishek jako pierwsza osoba zdecydował się na zrobienie czegoś zupełnie innego, stąd olbrzymie wsparcie środowiska. Powiedzieli mu: "Słuchaj, świetny pomysł. Fajnie, że promujesz naszą kulturę także w inny sposób, masz zielone światło, działaj" - opowiada Sosin.
- Chcieliśmy, żeby to wydarzenie też było unikalne, stąd mamy też tancerki brzucha, tancerki Bollywood i wszystko co najlepsze ze świata Indii - kończy.
Marcin Iwankiewicz//sport.tvn24.pl