Mariensztat czeka poważny remont

Część Mariensztatu do remontu
Część Mariensztatu do remontu
Źródło: Marcin Gula /tvnwarszawa.pl
Zabytkowe osiedle Mariensztat położone u podnóża kościoła św. Anny czeka poważny remont. Skarpa ma być zabezpieczona, a poniszczone alejki, schodki i ulica odnowione. - Dobrze, że te prace będą wykonane, prosiliśmy o nie już dwa lata temu - mówią mieszkańcy kolonii.

Dziury w alejkach, zniszczone krawężniki i wypadające kostki, o które można się potknąć. Woda, która po deszczach spływa ze skarpy, zabiera ze sobą ziemię i niszczy nawierzchnię zachodniej części mariensztackiego osiedla.

Woda powoduje szkody

- Robiliśmy badania i mamy dane, że sama skarpa jest dość stabilna, ale wymaga uporządkowania w kwestii wód opadowych i ich odprowadzania do studzienek- przyznaje Renata Kaznowska, dyrektor Zarządu Terenów Publicznych, który sprawuje pieczę nad terenami osiedla.

Górną część skarpy uporządkował zarząd kościoła św. Anny, ale prac wymaga jeszcze dolna część. - O remont prosiliśmy już dwa lata temu. Dobrze, że teraz będzie wykonany, bo woda powoduje szkody - mówi Barbara Wiśniewska, prezes stowarzyszenia mieszkańców Mariensztatu.

Alejki do remontu

Dlatego skarpa zostanie wyłożona specjalną matą, która ma ją stabilizować. Mata zostanie przybita gwoździami gruntowymi. Później całość będzie ponownie pokryta ziemią i obsiana trawą, powstanie też murek oporowy wzdłuż ulicy Mariensztat. Wszystko po to, żeby spływająca woda nie zabierała ze sobą ziemi i nie dewastowała alejek pomiędzy skarpą a ulicą Boczną. Te już i tak ucierpiały, więc kostki i płyty będą wymieniane. To samo dotyczy fragmentu ulicy Mariensztat, który się zapadał właśnie przez wody powierzchniowe.

Prace mogą kosztować nawet trzy miliony złotych, ale wszystko zależy od ofert, które przedstawią firmy zainteresowane wykonaniem remontu. Przetarg został ogłoszony, a pod koniec lipca dowiemy się, kto chciałby prowadzić roboty na Mariensztacie. - Chcemy jak najszybciej wybrać wykonawcę, a prace zakończyć do połowy października - zapewnia dyrektor Renata Kaznowska.

Artyści na rynek

Z kolei mieszkańcy Mariensztatu liczą, że uda się osiedle ożywić. Szczególnie rynek, który jest miejscem imprez, ale okazjonalnie. Dlatego padł pomysł, żeby zamieniał się w pchli targ. Do współpracy został zaproszony Związek Polskich Artystów Malarzy i Grafików. - Chcielibyśmy zorganizować galerię na rynku, ale przy okazji mogłyby też występować teatry publiczne - mówi Waldemar Kusal, wiceprezes związku. - W połowie lipca spotkamy się z samorządem mariensztackim. Złożymy też pismo do urzędu dzielnicy w tej sprawie. Chcielibyśmy, żeby odbywało się to w weekendy - dodaje.

Mariensztat wybudowany został w latach 1948-1955 według projektu architektów Zygmunta Stępińskiego oraz Józefa Sigalina. Był pierwszym wzniesionym po wojnie osiedlem mieszkaniowym po wojnie. W latach 50-tych toczyło się tam życie kulturalne miasta. Układ urbanistyczny Mariensztatu został wpisany do rejestru zabytków w sierpniu 2009 roku.

ran//ec

Czytaj także: