Prowadząca program Monika Olejnik dopytywała o skutki działalności komisji. Co będzie, gdy sąd podważy decyzję instytucji, na czele której stoi Jaki? - Wtedy stosujemy się do prawa – stwierdził.
Odniósł się też do pytania, dlaczego członkowie komisji nie mogą zostać pociągnięci do odpowiedzialności w ramach swojej pracy.
- Nie chcieliśmy, tak samo jak sędziowie, tak samo jak osoby zasiadające w tej komisji, żeby nie czuły żadnego nacisku, ponieważ mówimy o gigantycznym majątku i gigantycznych interesach w Warszawie – stwierdził wiceminister sprawiedliwości.
- Wielkie naciski są tworzone w Warszawie, żeby te nieruchomości zostały u czyścicieli kamienic – odpowiadał.
Wiceminister stwierdził, że "mafia rozkradała nieruchomości warte miliardy złotych". – Chcemy odebrać te nieruchomości. Ta mafia upokorzyła Polską, Polaków, Warszawę – przekonywał.
Kochalski nie czytał decyzji?
Prowadząca dopytywała o udział komisarza z ramienia PiS w procesie zwrotowym. Przypomnijmy Mirosław Kochalski odpowiadał m.in. za oddanie kamienicy przy Nabielaka, w której mieszkała działaczka ruchu lokatorskiego Jolanta Brzeska. - Nie ma na razie żadnych dowodów, żeby działał w jakiejś grupie. Moim zdaniem popełnił kardynalny błąd, wynikający ze tego, że być może nie czytał tych decyzji, a być może ufał urzędnikom – odpowiadał Jaki.
I dodał, że jego zdaniem Mirosław Kochalski nie powinien być dłużej wiceprezesem Orlenu. - Jeżeli chcemy poważnie rozliczyć proceder reprywatyzacji, to musimy rozliczyć wszystkich. Uważam, że wszystkie reprywatyzacje trzeba sprawdzić – podkreślił wiceminister sprawiedliwości.
- Ja jestem po to w życiu publicznym, żeby służyć ludziom. Pracujemy po 16 godzin dziennie. Nie naprawimy wszystkich szkód. Na mocy decyzji komisji zwróciliśmy majątek warty pół miliarda złotych. Zrobiliśmy coś, z czym nikt nie mógł sobie poradzić - podsumował pracę komisji jej szef.
Gronkiewicz-Waltz świadkiem
Polityk zaznaczył również, że wezwał Hannę Gronkiewicz-Waltz w charakterze świadka na posiedzenie komisji w grudniu. Będzie ono dotyczyło nieruchomości przy Noakowskiego 16, w której udziały miała rodzina męża prezydent Warszawy.
Jaki był również pytany o wybory samorządowe, które odbędą się za rok. Jak zaznaczył, nie ma jeszcze decyzji, kto będzie reprezentował Prawo i Sprawiedliwości w wyścigu o fotel prezydenta Warszawy.
ran/b