To się nazywa zaangażowany pracownik klubu. Redaktor portalu Legia.com, tak bardzo się zdenerwował, że jego ukochany zespół przegrywa z Lechem 0:1, że w przypływie wściekłości rozbił w drobny mak myszkę od komputera.
Jak widać, praca dziennikarza sportowego w Warszawie jest dla niektórych bardzo stresująca. Trzeba też uczciwie przyznać, że redaktorzy kibicujący Legii nie mają w tym sezonie łatwego życia. Stołeczna ekipa zajmuje dopiero czwarte miejsce w tabeli ekstraklasy, a do liderującego Piasta Gliwice traci osiem punktów. Do tego w miniony weekend przegrała u siebie z Lechem 0:1.
Eksplozja nerwów
Miejscowi stracili bramkę już w 8. minucie, po fatalnym błędzie Jakuba Rzeźniczaka. Potem przez cały mecz nie potrafili wyrównać. Nerwy sięgały zenitu, także na stanowiskach dla dziennikarzy. Jeden z nich był cierpliwy… do czasu.
Kiedy obrońca Legii "popisał się" niecelnym podaniem, redaktor Legia.com Kacper Ruszczak eksplodował. Najpierw rzucił wulgaryzmem, a następnie trzasnął myszką o blat biurka. Nieszczęsny przedmiot rozsypał się na kawałki.
- Co to było? - spytała go zaskoczona koleżanka. - Myszka - odpowiedział zdenerwowany Ruszczak.
- Kosztowała siedem złotych. I była moja, a nie służbowa - dodał obrażony na cały świat dziennikarz.
Historią zdenerwowanego redaktora strony Legii zainteresowali się ludzie w Lechu. Poznaniacy postanowili nawet przesłać mu nową myszkę, by w meczu rewanżowym miał czym pracować.
.@KacperRuszczak Myszka nie zawiniła. Ale tak i tak przesyłamy kolejną na 19 marca ;) pic.twitter.com/9VYzW1CGIy— Lech Poznań (@lechpoznan) October 28, 2015