Doktor Marek Bachański, który leczył małych pacjentów Centrum Zdrowia Dziecka medyczną marihuaną, został zwolniony z pracy w szpitalu. Usłyszał zarzut, że w czasie praktyki, nie prowadził dokumentacji co miało uniemożliwiać ocenę skuteczności jego metod. Sprawa trafiła do prokuratury. Tymczasem lekarz nadal praktykuje w jednej z publicznych przychodni w Międzylesiu. Materiał reportera programu "Polska i Świat" Marka Osiecimskiego.
Pierwszą informację o zwolnieniu lekarza dostaliśmy we wtorek na Kontakt24.Doktor Marek Bachański od blisko roku prowadził w Centrum Zdrowia Dziecka eksperymentalną terapię leczenia dzieci z padaczką środkami zawierającymi medyczną marihuanę.
Pod koniec lipca dyrekcja placówki zawiesiła prowadzone przez niego badania. Spotkało się to z dużym sprzeciwem rodziców małych pacjentów. Zwolnienie doktora potwierdziła rzeczniczka CZD, choć nie chciała mówić o szczegółach sprawy.
Sprawa w prokuraturze
Sprawą dr Bachańskiego zajmuje się obecnie Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga. Zawiadomienie o możliwości narażenia przez lekarza na utratę życia lub zdrowia pacjentów złożyło na początku sierpnia CZD. Postępowanie toczy się w sprawie, a nie przeciwko komuś. Śledczy nie ukrywają, że będzie problem z oceną działań lekarza, ponieważ brakuje ekspertów od takich niekonwencjonalnych metod leczenia.
Dr Bachański odpiera te zarzuty i twierdzi, że cała sprawa to próba m.in.: skompromitowania jego osoby. Lekarz cały czas przyjmuje małych pacjentów w jednej z międzyleskich przychodni rodzinnych.
Marek Osiecimski/jb/b