Łapówki za wagony dla metra? Prokuratura chce przedłużyć śledztwo

Śledztwo toczy się od 2008 roku
Śledztwo toczy się od 2008 roku
Źródło: ZTM
Prokuratura Apelacyjna we Wrocławiu chce przedłużyć do końca października 2015 r. śledztwo ws. korupcji, do której miało dojść w latach 1998-2002 podczas przetargu i dostaw taboru dla Metra Warszawskiego. Dotąd w sprawie postawiono zarzuty pięciu osobom.

Śledztwo w tej sprawie toczy się od lipca 2008 r. Dotyczy przyjęcia łapówek przez osoby pełniące funkcje publiczne w związku z przetargiem i dostawą taboru kolejowego dla Metra Warszawskiego przez firmę Alstom. W październiku 2009 r. nawiązano ścisłą współpracę ze szwajcarskimi organami ścigania. Efektem tego było podpisanie umowy o utworzeniu wspólnego, polsko-szwajcarskiego zespołu śledczego, którego głównym zadaniem jest wyjaśnienie wszystkich wątków związanych z przetargiem na dostawę wagonów.

"Czekamy na pomoc prawną z Francji"

Jak powiedziała w środę PAP rzeczniczka Prokuratury Apelacyjnej we Wrocławiu Anna Zimoląg, wrocławska prokuratura złożyła wniosek do Prokuratury Generalnej o przedłużenie śledztwa do 31 października 2015 r.

- Chcemy przedłużyć śledztwo, ponieważ m.in. czekamy na pomoc prawną z Francji w sprawie niektórych wątków tego skomplikowanego postępowania - powiedziała prokurator.

Zgromadzony do tej pory materiał dowodowy zawiera tysiące stron dokumentacji bankowej, finansowej i handlowej w obcych językach.

Główne wątki śledztwa dotyczą wręczenia łapówek w latach 1998-2002 urzędnikom warszawskiego ratusza w związku z trzema zamówieniami dla miejskich przedsiębiorstw komunikacyjnych. Chodzi o zamówienie z 1998 r. na dostawę przez firmę Alstom Konstal SA z Chorzowa 108 wagonów I linii metra dla spółki Metro Warszawskie; zamówienie z 2000 r. dla spółki Tramwaje Warszawskie na 62 tramwajów oraz zamówienie na dostawę 60 tramwajów dla tej samej spółki z roku 2001.

Pięć osób z zarzutami

Do tej pory łącznie w tej sprawie zarzuty usłyszało pięć osób.

W styczniu 2010 r. zarzut przyjęcia łapówki w związku z przetargiem na dostawę wagonów usłyszał Bogdan Z., b. dyrektor Metra Warszawskiego. Pracował on w spółce od początku budowy pierwszej linii metra. Dyrektorem spółki był od 1991 r. Został zwolniony w 2003 r., kiedy prezydentem Warszawy był Lech Kaczyński.

Pod koniec marca 2010 r. w tej sprawie zatrzymano b. stołecznego urzędnika Tadeusza N., który miał pośredniczyć w przekazaniu łapówki b. dyrektorowi metra. Mężczyzna został zatrzymany przez hiszpańską policję w Barcelonie na mocy Europejskiego Nakazu Aresztowania, a następnie przewieziony do Polski. Usłyszał zarzut pośredniczenia we wręczeniu łapówki.

Z kolei w kwietniu 2011 r. zarzut przyjęcia łapówki w wysokości 400 tys. funtów brytyjskich od przedstawiciela firmy Alstom usłyszał b. wiceprezydent Warszawy Jacek Z.

Podejrzanymi w śledztwie są również Teresa K. i Dariusz D., ówcześnie pracujący w firmie Alstom Konstal SA. - Usłyszeli oni zarzuty związane z niedopełnieniem obowiązków należytego dbania o interes ekonomiczny zarządzanego przez siebie przedsiębiorstwa, przez co wyrządzili temu przedsiębiorstwu szkody majątkowe w wielkich rozmiarach – podała wcześniej prokuratura.

8,5 mln dolarów łapówek

We wrześniu 2014 r. główny brytyjski prokurator ds. oszustw poinformował, że brytyjska firma zależna francuskiego producenta pociągów i turbin Alstom miała zapłacić w ciągu sześciu lat ok. 8,5 mln dolarów łapówek, by zdobyć kontrakty w Indiach, Polsce i Tunezji.

Według brytyjskiego prokuratora spółka Alstom Network UK, którą w lipcu oskarżono o sześć przypadków korupcji i spiskowanie, miała zapłacić łapówki za zdobycie kontraktu na infrastrukturę z delhijskim metrem i tramwajami oraz kontraktów z Warszawą i Tunisem w latach 2000-2006.

PAP

Czytaj także: