La Szalet zostaje, ale radni chcą rewitalizacji

fot. Maciej Wężyk/tvnwarszawa.pl
fot. Maciej Wężyk/tvnwarszawa.pl | Reuter, ENEX

Co zrobić z pubem La Szalet na pl. Narutowicza? Odpowiedzi na to pytanie przez prawie trzy godziny szukali we wtorek radni Ochoty. - Wstrzymać inwestycję i przeprowadzić kontrolę – proponowali wnioskodawcy zwołania nadzwyczajnej sesji.

Sprawa pubu La Szalet dzieli radnych i mieszkańców od połowy grudnia. Obiekt o wątpliwych walorach architektonicznych stanął na pl. Narutowicza tydzień po wyborach w miejscu dawnego szaletu. Niezadowoleni z nowego sąsiedztwa mieszkańcy rozpoczęli zbierać podpisy i pisać petycje do władz dzielnicy.

Wreszcie sprawą zainteresowała się część radnych. To oni wnioskowali o zwołanie nadzwyczajnej sesji. Zwrócili się także do zarządu dzielnicy o udzieleni informacji na temat spornego pubu. W imieniu zarządu zrobił to Maurycy Komorowski, burmistrz Ochoty.

Decyzja z 2009 roku

Przypomniał on, że szalet wraz z dzierżawcą – firmą TOMO, która należała do jednego z radnych, Tomasza Cwyla – dzielnica odziedziczyła po mieście. - W 2010 roku miasto zdecydowało przekazać dzielnicom szalety miejskie. Nasz ZGN podpisał umowę z dotychczasowym dzierżawcą na trzy lata, tak, jak to robiono wcześniej – mówił.

Burmistrz dodał także, że to radni komisji ładu przestrzennego wydali pozytywną opinię na temat postawienia nad szaletem nowego obiektu. - Decyzję w sprawie ustawienia tymczasowej areny typu Empiro, czy jak Państwo wolą grzybka, w którym w przyszłości miała działać piwiarnia, wydaliśmy już w 2009 roku. Ta decyzja nie była przez nikogo wówczas zaskarżona – przypomniał.

Dokumenty, których nie było

Wyjaśnienia burmistrza nie trafiły jednak do radnych PiS. Mało tego, zarzucili Komorowskiemu, że zataił ważne dokumenty. - Chodzi tu o opinię stołecznego konserwatora zabytków i miejskiego wydziału estetyki w sprawie planowanego ustawienia grzybka. Obie instytucje wyraziły negatywną opinię, wręcz druzgocącą, ale o tym burmistrz zapomniał nas poinformować – mówił Łukasz Kwaśniewski.

- Rzeczywiście nie pojawiły się te opinie w informacji, ale dlatego, że nie miały one formalnego wpływu na decyzję o pozwoleniu na postawienie grzybka – bronił się Maurycy Komorowski, burmistrz Ochoty.

To jeszcze bardziej poirytowało Kwaśniewskiego. - To po co w ogóle pytać o coś konserwatora, jak z góry zakłada się, że jego opinie lądują w koszu? – pytał retorycznie.

Burmistrza atakowała także Ingeborga Janikowska-Lipszyc (z lokalnego komitetu "Ochocianie"). - Od 2006 roku pl. Narutowicza znajduje się strefie ochrony konserwatorskiej. W tym samym roku rada dzielnicy zdecydowała o wpisaniu placu do mikroprogramu rewitalizacji Ochoty. Gdyby zarząd dzielnicy poważnie traktował te dwie decyzje, to nigdy nie dopuściłby do powstania czegoś takiego – przekonywała.

Etyka?

Lipszyc pytała także o udział w całej sprawie radnego PO Tomasza Cwyla. To on w poprzedniej kadencji składał wnioski w sprawie ustawienia nad szaletem grzybka i stworzenia tam piwiarni. - To nieetyczne, to konflikt interesów – mówiła.

- Ten szalet moja rodzina dzierżawi od 11, czy 12 już lat. Nigdy nie ukrywałem, że to ja jestem właścicielem firmy, która chce tam postawić coś nowego. Nigdy na nikim nie wywierałem żadnej presji – zabrał wreszcie głos radny Cwyl.

Jego odpowiedź nie zadowoliła jednak przeciwników grzybka. - Pan chyba nie rozumie co to jest konflikt interesów. Naszym zdaniem nadużył Pan swojej pozycji – odpowiedziała Lipszyc.

Podobne zdanie wyrazili radni PiS. - Chcecie nas Państwo przekonać, że urzędnik, czytając pismo z podpisem radnego, nie jest w pewien sposób pod presją? Że nie zada sobie pytania: czy warto z nim zadzierać, czy lepiej wydać jakieś pozwolenie i mieć święty spokój – pytał Łukasz Kwaśniewski. Według niego Cwyl mógł naruszyć zakaz działalności gospodarczej z wykorzystaniem mienia komunalnego.

Zgodnie z przepisami radny ma 90 dni od wyborów na złożenie mandatu radnego albo pozbycie się udziałów w biznesie. Choć w grudniu zeszłego roku podpisany został aneks do umowy, zgodnie z którym właścicielem firmy jest teraz matka radnego, wątpliwości wzbudziła legalność tego aneksu.

- Po pierwsze aneks zawiera daty wsteczne i stanowi, że osoba podpisująca umowę z dzielnicą zmieniła się już w październiku. Przypomnę, że aneks został podpisany w grudniu. Poza tym nie zmienił się adres korespondencyjny w sprawach związanych z pubem La Szalet. Tak się składa, że to adres radnego Cwyla, nie jego mamy – punktował Kwaśniewski.

Jego zdaniem konflikt interesów miał miejsce także w poprzedniej kadencji. - W końcu Tomasz Cwyl był także radnym, a szalet już wtedy był mieniem komunalnym - wyliczał.

Głosowanie

Te argumenty nie przekonały jednak większości radnych. Wniosek o wstrzymanie inwestycji i przeprowadzenie kontroli poparli radni PiS i Wspólnoty Samorządowej. Radni SLD zgodzili się z głosem protestujących mieszkańców, ale byli przeciw. Podobnie partyjni koledzy radnego Cwyla. Tomasz Cwyl nie brał udziału w głosowaniu.

ZOBACZ NIEPRZYJĘTE STANOWISKO CZĘŚCI RADNYCH

PO zapowiedziało zgłoszenie na najbliższej sesji swojego wniosku w tej sprawie. Ogranicza się on jednak do wezwania zarządu dzielnicy do przeprowadzenia "szerokich konsultacji społecznych oraz rozpisania konkursu na zagospodarowanie pl. Narutowicza". Oczekują także jak najszybszego uchwalenia planu zagospodarowania przestrzennego tego terenu. To jednak może potrwać kilka lat.

Co do tego czasu? - Nie ma dziś żadnych podstaw prawnych, żeby wstrzymać tą inwestycję – odpowiada Piotr Żbikowski, wiceburmistrz Ochoty. Pytany, czy są za to podstawy, żeby przypuszczać, że radny Cwyl w poprzedniej kadencji naruszył zakaz działalności gospodarczej z wykorzystaniem mienia komunalnego, odpowiedział tylko, że "dzielnica nadal badać tą sprawę badać".

Mapy dostarcza Targeo.pl

Paweł Radziszewski

Źródło zdjęcia głównego:  | Reuter, ENEX

Pozostałe wiadomości

W ciągu jednej doby w województwie mazowieckim utonęły cztery osoby. Wśród ofiar jest mężczyzna, który nie wypłynął po skoku z mola na Jeziorze Zegrzyńskim.

W ciągu jednej doby na Mazowszu utonęły cztery osoby

W ciągu jednej doby na Mazowszu utonęły cztery osoby

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura umorzyła trzy postępowania dotyczące incydentów na placu Piłsudskiego. Chodzi o zabieranie kontrowersyjnego wieńca sprzed pomnika smoleńskiego oraz uszkodzenie znajdującej się na nim tabliczki. Policja wciąż prowadzi bliźniacze postępowanie dotyczące ostatniej uroczystości.

Politycy PiS zabierali wieńce sprzed pomnika smoleńskiego, są decyzje prokuratury

Politycy PiS zabierali wieńce sprzed pomnika smoleńskiego, są decyzje prokuratury

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W poniedziałek rano nie działały cztery stacje na centralnym odcinku pierwszej linii metra. Powodem był pozostawiony bagaż. Uruchomiono komunikację zastępczą.

Utrudnienia w metrze przez pozostawiony bagaż

Utrudnienia w metrze przez pozostawiony bagaż

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Woda z wodociągu w miejscowości Brok nie nadaje się do spożycia ani do celów sanitarnych - poinformował miejscowy sanepid. Urząd gminy zapewnia wodę butelkowaną oraz z beczkowozu.

Bakterie kałowe w wodzie, komunikat sanepidu

Bakterie kałowe w wodzie, komunikat sanepidu

Źródło:
PAP

W poniedziałek, 22 lipca po raz kolejny ulicami Warszawy przejdzie Marsz Pamięci. To hołd dla ofiar akcji deportacyjnej przeprowadzonej w getcie warszawskim.

Marsz Pamięci przejdzie ulicami Warszawy

Marsz Pamięci przejdzie ulicami Warszawy

Źródło:
PAP

"Sprawcy uderzali i kopali 32-latka, powodując obrażenia twarzy" - opisuje wydarzenia z soboty Komenda Stołeczna Policji. Powodem bandyckiego ataku było zwrócenie uwagi na zbyt głośne zachowanie w tramwaju.

Bili i kopali po głowie, bo zwrócił im uwagę, że są zbyt głośno

Bili i kopali po głowie, bo zwrócił im uwagę, że są zbyt głośno

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Panoramę Warszawy z 46. piętra można podziwiać z budynku Varso Tower, wchodzącego w skład kompleksu biurowo-usługowego Varso Place. Na tvnwarszawa.pl pokazujemy najświeższe zdjęcia.

Tak wygląda Warszawa z 46. piętra

Tak wygląda Warszawa z 46. piętra

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Skala tej inwestycji - jak na owe czasy - była potężna. Powstały o niej piosenki, zagrała też w wielu filmach. Właśnie mija pół wieku odkąd warszawiacy po raz pierwszy przejechali Trasą Łazienkowską.

"Jasna, długa, prosta, szeroka jak morze". Trasa Łazienkowska kończy 50 lat

"Jasna, długa, prosta, szeroka jak morze". Trasa Łazienkowska kończy 50 lat

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W niedzielę strażacy prowadzili poszukiwania 32-latka na Wiśle w okolicy Nowego Dworu Mazowieckiego. Niestety odnalezionego mężczyzny nie udało się uratować. Równie tragicznie zakończyła się akcja ratunkowa na jeziorze Zegrzyńskim w Nieporęcie, podczas której z wody wyciągnięto 33-letniego mężczyznę.

Jednego porwał nurt Wisły, drugi zniknął w jeziorze koło mola. Młodzi mężczyźni utonęli

Jednego porwał nurt Wisły, drugi zniknął w jeziorze koło mola. Młodzi mężczyźni utonęli

Aktualizacja:
Źródło:
tvnnwarszawa.pl, PAP

Na Czerniakowskiej zderzyły się dwa samochody. Jeden przeleciał przez barierę energochłonną i zakończył jazdę na poręczy kładki dla pieszych. Jedna osoba trafiła do szpitala.

Po zderzeniu wypadł z drogi i wjechał w kładkę dla pieszych

Po zderzeniu wypadł z drogi i wjechał w kładkę dla pieszych

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W niedzielę w alei Krakowskiej doszczętnie spłonął samochód osobowy. Na szczęście podróżującym osobom udało się opuścić pojazd, przed rozwinięciem się pożaru.

"Zobaczył dym wydobywający się z komory silnika". Auto doszczętnie spłonęło

"Zobaczył dym wydobywający się z komory silnika". Auto doszczętnie spłonęło

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na autostradzie A2 pod Grodziskiem Mazowieckim zapaliła się ciężarówka, przewożąca warzywa. Pojazd stanął w płomieniach, a nad okolicą unosił się gęsty dym. Do akcji gaśniczej ruszyli strażacy.

Ciężarówka w ogniu. Buchające płomienie i gęsty dym na autostradzie

Ciężarówka w ogniu. Buchające płomienie i gęsty dym na autostradzie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Mieszkaniec Garwolina przejął się losem małego dzika. Przygarnął do mieszkania w bloku zwierzę, która błąkało się po lesie. Sąsiedzi wezwali policję. Mężczyźnie grozi odpowiedzialność karna.

Przygarnął do mieszkania małego dzika. Sąsiedzi wezwali policję

Przygarnął do mieszkania małego dzika. Sąsiedzi wezwali policję

Źródło:
PAP

Stołeczni policjanci skontrolowali przewoźników na aplikację. Wykryli 11 naruszeń ustawy o transporcie drogowym lub przepisów porządkowych. Posypały się mandaty, zatrzymano siedem dowodów rejestracyjnych.

Policja kontrolowała taksówki na aplikację, posypały się mandaty

Policja kontrolowała taksówki na aplikację, posypały się mandaty

Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl

Jest pierwsza wizualizacja toru łyżwiarskiego Stegny. Wiceprezydentka Warszawy Renata Kaznowska pokazała ją w mediach społecznościowych, informując jednocześnie o ogłoszonym przetargu na wybór wykonawcy modernizowanego obiektu.

Tak ma wyglądać tor łyżwiarski Stegny. Jest przetarg

Tak ma wyglądać tor łyżwiarski Stegny. Jest przetarg

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura Rejonowa w Otwocku bada okoliczności śmierci 11-miesięcznej dziewczynki, która zmarła w tamtejszym szpitalu. Z ustaleń reportera tvnwarszawa.pl wynikało, że w szpitalu zabrakło specjalistycznego sprzętu, dlatego do placówki wezwano zespół ratownictwa medycznego. Wykonana została już sekcja, ale śledczy wciąż czekają na jej wyniki.

W szpitalu nie było sprzętu, zmarła 11-miesięczna dziewczynka. Prokuratura zabezpieczyła monitoring

W szpitalu nie było sprzętu, zmarła 11-miesięczna dziewczynka. Prokuratura zabezpieczyła monitoring

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Dokładnie w trzecią rocznicę tragicznego wypadku w samym centrum Warszawy zapadł wyrok na kierowcę porsche. Mężczyzna pojednał się z rodziną ofiary, a ta zgodziła na karę w zawieszeniu. Sędzia był jednak innego zdania i uznał, że Patryk D., który pędził Marszałkowską prawie 140 kilometrów na godzinę, musi trafić za kratki.

Pędził białym porsche, uderzył w pieszego o kulach. Wyrok w sprawie śmiertelnego wypadku

Pędził białym porsche, uderzył w pieszego o kulach. Wyrok w sprawie śmiertelnego wypadku

Źródło:
tvnwarszawa.pl