Projekt liczy wraz z uzasadnieniem 64 strony; sama regulacja - 44. Jego główne założenia - o których mówił Jaki - to wprowadzenie uniwersalnej zasady dla wszystkich i ustanowienie zadośćuczynienia w formie pieniężnej w wysokości 20 procent wartości utraconego mienia. Ma o niej decydować wojewoda.
Decyzja wojewody
"Prawo do rekompensaty potwierdza, w drodze decyzji, wojewoda właściwy ze względu na miejsce położenia nieruchomości przejętej" – czytamy w projekcie uchwały.
Uprawnienie do roszczeń będą mieć tylko osoby z pierwszej linii pokrewieństwa i małżonkowie. Projekt przewiduje zakaz zwrotu nieruchomości na osoby zmarłe i reaktywowane spółki.
Jak czytamy w uzasadnieniu, ustawa wyklucza możliwość uzyskania rekompensaty przez tzw. handlarzy roszczeń. Niedopuszczalne będzie również dochodzenie roszczeń przez kuratorów.
Wprowadzona zostaje możliwość wznawiania spraw, gdy doszło do naruszenia prawa. Obligatoryjne będzie uwzględnienia indemnizacji (przyznanego wcześniej odszkodowania).
Moc straci dekret Bieruta.
Nowy fundusz
Projekt przewiduje powołanie Funduszu, z którego mają być finansowane wypłaty rekompensat. "Wejście w życie proponowanych zmian może skutkować wydatkami budżetu państwa w wysokości od 10 do 15 miliardów zł" – czytamy w dokumencie. Kwotą potrzebną do zaspokojenia roszczeń ma ustalać co roku minister finansów.
Od 17 września 2016 r. obowiązuje tzw. mała ustawa reprywatyzacyjna - ustawa o gruntach warszawskich, która znowelizowała przepisy o gospodarce nieruchomościami oraz Kodeks rodzinny i opiekuńczy. Zgodnie z jej zapisami można odmówić zwrotu m.in., gdy nieruchomość wykorzystywana jest na cele publiczne (np. szkoła), wartość nowo wybudowanego na gruncie budynku znacznie przekracza wartość nieruchomości, budynek był zniszczony po wojnie więcej niż w 66 proc.
Patryk Jaki o "dużej" ustawie reprywatyzacyjnej
Patryk Jaki o "dużej" ustawie reprywatyzacyjnej
PAP/ran/b
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock / Ministerstwo Sprawiedliwości