"Strefy wydzielone" także w tramwajach. W autobusach pasażerowie zrywają taśmy

Wydzielone strefy w autobusach miejskich
Wydzielone strefy w niektórych autobusach (wideo z marca 2020 roku)
Źródło: Mateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl
Po miejskich autobusach czas także na tramwaje. W nich również pojawią się strefy oddzielające kierujących od pasażerów. Niestety, nie wszyscy pasażerowie rozumieją, czemu służą.

Strefy oznaczone taśmami pojawiły się najpierw w autobusach MZA. - Strefy wydzielono w autobusach starszego typu, w których kabina kierowcy jest półotwarta. W takich autobusach nieotwierane są też pierwsze drzwi. W tej chwili po Warszawie jeździ kilkaset takich pojazdów - tłumaczył w piątek rzecznik prasowy Zarządu Transportu Miejskiego Tomasz Kunert.

Od soboty podobne zasady wprowadzono w stołecznych tramwajach. - Jeśli chodzi o tramwaje, to nie nakazywaliśmy tego, Tramwaje Warszawskie wprowadziły to z własnej inicjatywy, ale nie mamy nic przeciwko - powiedział PAP Kunert. Jak dodał ma to szczególne znaczenie w przypadku tramwajów, które mogą nie mieć szczelnej kabiny motorniczego.

Tymczasem MZA na swoim facebookowym profilu informuje, że strefy nie spotkały się ze zrozumieniem. Znaleźli się pasażerowie, którzy zrywali taśmy. - Takie zachowanie jest niedopuszczalne! Apelujemy o poszanowanie stref wydzielonych dla bezpieczeństwa kierowców w autobusach - czytamy na profilu zakładów.

Podobne zasady wprowadzono także w części innych miast w Polsce. Dla bezpieczeństwa pasażerów codziennie myte są poręcze, biletomaty, kasowniki i inne elementy wyposażenia autobusów, najczęściej dotykane przez pasażerów. W Warszawie, żeby wsiąść lub wysiąść z pojazdu, nie trzeba korzystać z przycisków na drzwiach - wszystkie drzwi pojazdów automatycznie otwierają na przystankach kierowcy i motorniczowie.

OD PONIEDZIAŁKU KOMUNIKACJA MIEJSKA W WARSZAWIE BĘDZIE KURSOWAĆ RZADZIEJ

Infolinia

Infolinia NFZ dotycząca koronawirusa
Infolinia NFZ dotycząca koronawirusa
Źródło: Kancelaria Prezesa Rady Ministrów
Czytaj także: