Koronawirus w szpitalu w Grójcu. "Kierownictwo nie zastosowało się do uregulowań"

Powiatowe Centrum Medyczne w Grójcu
Szpital w Grójcu zamknięty dla nowych pacjentów
Źródło: TVN24

Powiatowe Centrum Medyczne nie przyjmuje nowych pacjentów, ponieważ w placówce przebywają osoby zakażone koronawirusem. Dodatkowych lekarzy wysłał do Grójca wojewoda mazowiecki. Podał też, że kierownictwo szpitala nie zastosowało się do uregulowań w sprawie wystąpienia choroby zakaźnej.

"Wojewoda skierował do pracy w Powiatowym Centrum Medycznym w Grójcu pięciu lekarzy. Decyzje mają rygor natychmiastowej wykonalności, co oznacza, że lekarze powinni stawić się do wykonywania pracy. Za niewykonanie tego obowiązku grozi kara grzywny" - przekazał w komunikacie zespół prasowy wojewody mazowieckiego. 

Procedury w szpitalach

W poniedziałek starosta grójecki, Krzysztof Ambroziak poinformował, że zwrócił się o pomoc do wojewody o wsparcie, ponieważ znaczna część personelu szpitala w Grójcu nie może pracować. Z ostatnich danych przekazanych przez starostę wynika, że zakażone koronawirusem są 24 osoby: 11 pacjentów i 13 osób z personelu medycznego. Kontakt z nimi mogło mieć około 130 innych pracowników, co oznacza, że część będzie odsunięta od pracy. Na ten czas wstrzymano przyjęcia nowych pacjentów na wszystkie oddziały szpitala.

W komunikacie wojewody zaznaczono, że szpitale powinny mieć opracowane procedury na wypadek wystąpienia w placówce choroby zakaźnej. "Z dotychczasowych informacji wynika, że kierownictwo Powiatowego Centrum Medycznego w Grójcu nie zastosowało się do tych uregulowań" – podkreślono w informacji.

Przekazano środki ochronne

Jak zaznaczono w komunikacie, po przeprowadzeniu dezynfekcji, szpital powinien niezwłocznie wznowić działanie.

Powiatowemu Centrum Medycznemu w Grójcu przekazano środki ochrony, m.in. kombinezony, osłony na obuwie, maski, gogle, których zapasy skończyły się już kilka dni temu. Jak mówił Ambroziak, w piątek zarząd powiatu podjął decyzję, żeby środki zakupić z rezerw kryzysowych. Dodał również, że w zakup środków zaangażowały się sołectwa, które organizują wśród mieszkańców zbiórki na ten cel.

Jak przekazał w rozmowie z tvnwarszawa.pl starosta grójecki, sytuacja jest dynamiczna, bo szpital czeka na kolejne wyniki.

- Pobierane są kolejne wymazy zarówno od pacjentów, jak i personelu. Aby szpital mógł wznowić pełne działanie, konieczne jest przeniesienie zakażonych pacjentów. Póki co, nie ma informacji, gdzie zostaną przeniesieni - przekazał Ambroziak.

Zaczęło się od szpitala w Nowym Mieście nad Pilicą

Zachorowania pracowników grójeckiej lecznicy mają związek z sytuacją w innym szpitalu - w Nowym Mieście nad Pilicą, gdzie do poniedziałku potwierdzono 30 przypadków zakażenia koronawirusem wśród personelu i pacjentów. Później okazało się, że zakażony jest również lekarz z pogotowia ratunkowego oddalonego o 40 kilometrów Grójca.

Jak do tego doszło? Część pielęgniarek pracowała równolegle w szpitalach w Grójcu i Nowym Mieście. W wielu wypadkach osoby zarażone czuły się dobrze i nie miały objawów, przez to normalnie pracowały i niestety zarażały kolejnych.

Koronawirus w Polsce

We wtorek po godzinie 14 Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 25 nowych przypadkach zakażenia koronawirusem w Polsce. W sumie tego dnia potwierdzono 50 zachorowań i poinformowano o śmierci dziewiątej zakażonej osoby. Od początku epidemii w Polsce potwierdzono łącznie 799 przypadków zakażenia.

Czytaj także: