- Wstępne informacje były takie, że jest szansa, że kontrola zakończy się jeszcze dzisiaj. Ale, jak przekazał mi rzecznik ratusza, wciąż czekają na wyniki analizy. Potem dokumenty trafią do Hanny Gronkiewicz-Waltz, ona także będzie musiała te przeanalizować – relacjonuje Ewa Paluszkiewicz, reporterka TVN24. - Najprawdopodobniej dopiero w przyszłym tygodniu poznamy wnioski pokontrolne i dowiemy się, czy profesor Chazan zachowa swoje stanowisko w szpitalu Św. Rodziny – dodaje.
RPP sprawdza, czy była presja
Tymczasem pierwsze wnioski ze swojej kontroli ma już rzecznik praw pacjenta. Jak powiedział w czwartek w rozmowie z TVN 24 Rafał Błoszczyński z biura, z analizy dokumentacji medycznej wynika, że "jest duże uprawdopodobnienie naruszenia praw pacjenta".
Jak ustaliła reporterka TVN 24, pełne wyniki powinny być znane pod koniec przyszłego tygodnia.
- Rzecznik wystąpił jeszcze o dodatkową dokumentację od Instytutu Matki i Dziecka w sprawie badań genetycznych - informuje Ewa Paluszkiewicz. - Wiadomo już, że pacjentka dostała informacje o wadach płodu w szpitalu Św. Rodziny w 14. tygodniu ciąży. Kontrolerzy badają też, czy była wytworzona presja na pracowników, ponieważ w dokumentacji nie ma wpisu, że kobieta została kwalifikowała się na terminację ciąży - dodaje.
NFZ zbiera materiały
Mazowiecki oddział Narodowego Funduszu Zdrowia poinformował, że kontrolerzy dopiero w piątek zajmą się zbieraniem materiałów do swojego postępowania.
Nawet kilka miesięcy
Placówkę prześwietlają także, na zlecenie Ministerstwa Zdrowia, rzecznik odpowiedzialności zawodowej Naczelnej Izby Lekarskiej oraz konsultant krajowy. Postępowanie wyjaśniającego tego pierwszego odbywa się w oparciu o kodeks postępowania karnego i może potrwać nawet kilka miesięcy. Na razie czeka na udostępnienie dokumentów ze szpitala.
Prezydent stolicy: nie badam poglądów
W czwartek Hanna Gronkiewicz-Waltz zapowiedziała, że wstrzymuje się ze wszystkimi decyzjami, póki nie otrzyma wyników kontroli w placówce.
- Nie badam poglądów profesora Chazana, badam procedury, to, czy zostały dopełnione. Procedury dotyczące prawa do informacji pacjenta i świadczenia usług. Kontrola weszła bardzo szybko, bo we wtorek i bada wszystkie dokumenty. Będą też oczywiście rozmowy prowadzone przez kontrolerów. Wtedy podejmę decyzję - powiedziała TVN24 prezydent stolicy.
Jak dodała, póki trwa kontrola, nie zamierza spotykać się z profesorem Chazanem. Nie chciała oceniać poglądów ginekologa na temat wyższości prawa boskiego nad ludzkim. - To kwestia poglądów, nie procedur. Ja się trzymam procedur – podsumowała prezydent miasta.
Zawiadomili prokuraturę
Wniosek o odwołanie profesora ze stanowiska dyrektora złożył już 30 maja szef stołecznego SLD Sebastian Wierzbicki. Sojusz zawiadomił prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez dyrektora.
Odmówił aborcji
Prof. Bogdan Chazan, dyrektor szpitala Św. Rodziny w Warszawie, powołując się na konflikt sumienia, odmówił kobiecie z Warszawy wykonania aborcji w 25. tygodniu ciąży. Dziecko - według diagnozy - z powodu licznych wad głowy, twarzy i mózgu, umrze zaraz po narodzeniu.
Dyrektor nie wskazał kobiecie innego szpitala, w którym mogłaby wykonać zabieg, ale zaoferował opiekę podczas ciąży, porodu i po porodzie oraz poinformował o możliwości skorzystania z hospicjum dla dzieci.
Sprawę pierwszy opisał tygodnik "Wprost".
Deklaracja wiary
Chazan jest jedną z ok. 3 tysięcy osób związanych ze służbą zdrowia, które podpisały deklarację wiary, gdzie zapisano m.in. pierwszeństwo prawa bożego nad prawem ludzkim oraz potrzebę "przeciwstawiania się narzuconym antyhumanitarnym ideologiom współczesnej cywilizacji".
Podpisując ją, lekarze i studenci medycyny deklarują, że nie będą wykonywać zabiegów sprzecznych z ich światopoglądem. Inicjatorką deklaracji była dr Wanda Półtawska, lekarka i przyjaciółka papieża Jana Pawła II.
Prezydent stolicy o kontroli w szpitalu:
Prezydent stolicy czeka z decyzją
b/mz