Pociągi były zatrzymywane na stacjach węzłowych, gdzie odbywały się akcje protestacyjne. Część pociągów wyjechało na trasy dopiero po zakończeniu protestu. W czasie protestu w całej polsce zatrzymano kilkadziesiąt pociągów.
W Warszawie protest dotyczył zaledwie dwóch pociągów - relacji Warszawa-Świnoujście i Warszawa-Kraków. Te dwa pociągi w ogóle nie wyjechały z dworca Warszawa Wschodnia.
Małe szanse na porozumienie
Kolejarze z Przewozów Regionalnych mają dwa główne postulaty. Po pierwsze domagają się podwyżek płac o 280 zł na osobę.
- Zasadnicza część pensji maszynisty wynosi średnio od 1,4 tys. zł do 1,6 tys. zł i od czterech lat pozostają na niezmienionym poziomie - mówi Sławomir Centkowski ze Związku Zawodowego Maszynistów. Związkowcy żądają od właścicieli spółki - marszałków województw - poważnego zaangażowania w jej rozwój.
Jak mówi jednak prezes spółki Małgorzata Kuczewska-Łaska, przewoźnika nie stać na spełnienie tych żądań. - Możemy zaproponować podwyżkę rzędu 130 zł, ale dopiero od początku października - powiedziała. Dodała, że na takie podwyżki spółka musiałaby do końca roku przeznaczyć ok. 11 mln zł, a i bez tego szacuje się, że zamknie rok 30 mln zł straty.
Kuczewska-Łaska szacuje, że obecne zadłużenie Przewozów Regionalnych sięga ok. 500-550 mln zł. Znaczną jego część - ok. 400 mln zł - stanowią długi wobec zarządzającej infrastrukturą kolejową spółki PKP Polskie Linie Kolejowe.
Kłopoty lidera
Przewozy Regionalne to największy pasażerski przewoźnik kolejowy w Polsce. Dziennie uruchamiają ponad 2,5 tys. pociągów, głównie na trasach lokalnych i regionalnych. Spółka należy do samorządów 16 województw i zatrudnia ok. 13,5 tys. pracowników. W wyniku restrukturyzacji, od grudnia 2008 roku zatrudnienie spadło o ok. trzy tys. osób.
Według danych Urzędu Transportu Kolejowego w pierwszym kwartale 2011 roku spółka miała ponad 43-proc. udział w polskim rynku pod względem liczby przewiezionych pasażerów, a od stycznia do maja z usług przewoźnika skorzystało 47,5 mln pasażerów.
tvn24.pl