Koła i tory ścierają się za szybko. Sąd uznał dowód uderzający w miasto

Pociągi Inspiro
Pociągi Inspiro
Źródło: Tomasz Zieliński/tvnwarszawa.pl

Warszawskie Metro i Siemens, producent pociągów inspiro, w piątek spotkali się w sądzie. Rozprawa dotyczyła zabezpieczenia jako dowodu, opinii biegłego na temat przyczyn nadmiernego zużycia kół w tych składach oraz torowiska. Zdaniem biegłego powołanego na wniosek Siemensa winne jest torowisko, a nie pociągi. Sąd uznał jako dowód krytyczną dla metra ekspertyzę.

Warszawskie Metro i Siemens, producent pociągów inspiro, w piątek spotkali się w sądzie. Rozprawa dotyczyła zabezpieczenia jako dowodu, opinii biegłego na temat przyczyn nadmiernego zużycia kół w tych składach oraz torowiska podziemnej kolejki. Zdaniem biegłego to wina torowiska a nie pociągów. Sąd uznał jako dowód krytyczną dla metra ekspertyzę.

Sąd rejonowy dla Warszawy Śródmieścia zajmował się w piątek sprawą zabezpieczenia dowodu dotyczącego nadmiernego zużywania się torów na drugiej linii metra i kół w pociągach inspiro.

Wymienią koła w Inspiro, bo zużywają się zbyt szybko

Chodzi o ekspertyzę biegłego w tej sprawie. Jego opinia jest niekorzystna dla Metra Warszawskiego- wskazuje, że nadmiernemu zużywaniu się torowiska i kół w pociągach winna jest infrastruktura w tunelu, a nie konstrukcja pociągu.

Ekspertyzy bronili przedstawiciele Siemensa, producenta pociągu, zarzucając metru m.in.: utrudnianie pracy biegłemu. – Metro najpierw nie pozwalało mu pracować, opóźniało go, a teraz za wszelką cenę dąży do skompromitowania go w oczach sądu – podkreślał mecenas Marcin Ziemiński, pełnomocnik reprezentujący niemiecki koncern.

"Biegły nie ma wiedzy"

Pełnomocnicy miejskiej spółki próbowali w piątek za wszelką cenę zdyskredytować ekspertyzę. – Jest pełna błędów faktograficznych i merytorycznych oraz nie odpowiada na tezy procesowe, a sam biegły nie ma odpowiedniej wiedzy na temat opiniowanego zagadnienia – argumentował radca prawny Jarosław Kołkowski, reprezentujący metro. Na dowód swoich tez przygotował 9-stronicowe pismo z zastrzeżeniami do ekspertyzy.

Miejska spółka wnioskowała o wykonanie kolejnych badań m.in.: ekspertyz geodezyjnych dotyczących konstrukcji torów czy przeprowadzenia analiz przez Instytut Produkcji Szyn Politechniki Krakowskiej. Metro chciało też by biegły, którego opinia miała zostać zabezpieczona, złożył ustne wyjaśnienia.

Już w piątek rano informowaliśmy, że metro ma własną ekspertyzę, odmienną we wnioskach od opinii biegłego.

"Nie rozstrzyga o przyczynach"

Jednak sąd nie zgodził się z argumentami metra i zabezpieczył opinię biegłego jako dowód. Zdaniem sądu jest ona zgodna z wcześniejszym wnioskiem Siemensa zarządzającym to badanie.

Siemens odpowiada w sprawie inspiro. "Chcemy wyjaśnić przyczynę"

Sędzia prowadząca rozprawę zaznaczyła jednak, że postępowanie zabezpieczające nie rozstrzyga o tym kto ma rację w tym sporze. – Od tego będzie odpowiedni sąd i proces główny, jeśli do niego dojdzie, jednak podpowiadam stronom możliwość ugody – doradzała.

"To nie porażka"

- Nie uznajemy takiego rozstrzygnięcia za porażkę – komentował tuż po wyjściu z sali rozpraw wiceprezes metra Marek Sokołowski.

Podkreślał, że sąd nie zajął żadnego stanowiska w sprawie prawdziwości przeprowadzonej ekspertyzy. – Po prostu przyjął to pismo. Naszym zdaniem opinia tego biegłego nie jest zgodna z rzeczywistością – twierdził Sokołowski.

Przedstawiciele Siemensa z zadowoleniem opuszczali salę. – Sąd nie uznał wadliwości badań przeprowadzonych przez obiektywnego biegłego. A jego opinia jest jednoznaczna – podkreślał mecenas Ziemiński.

- Sąd podjął pozytywną dla konsorcjum Siemens i Newag, decyzję zabezpieczając dowody z opinii biegłego na okoliczność stanu infrastruktury torowej drugiej linii metra. Biegły podkreśla, że system smarowania torów działa niewłaściwie, zaś konstrukcja toru nie jest w pełni zgodna z normami, co jest czynnikiem sprzyjającym szybszemu ścieraniu się kół - wyjaśnia Kinga Jabłonowska-Hieronimczuk, dyrektor ds. PR polskiego oddziału niemieckiego koncernu.

Będą rozmowy?

Na razie nie jest jeszcze przesądzone, że dojdzie do procesu w tej sprawie. – Chcemy rozmawiać i liczymy na dialog techniczny z producentem. Wcześniej tego nie było, ale teraz coś się ruszyło. Wysłano do nas prośbę o spotkanie i być może już w przyszłym tygodniu dojdzie do rozmów – mówił wiceprezes metra.

Także Siemens na razie nie ma pewności, że sprawa zakończy się przed sądem. – Chcemy wyjaśnić przyczyny nadmiernego zużycia kół i torów oraz znaleźć rzeczywisty powód takiego stanu rzeczy. Jesteśmy w pełni otwarci do rozmów – zapewniała Jabłonowska-Hieronimczuk.

Chcą wyjaśnień

Sprawą sporu metra i Siemensa zaniepokojeni są opozycyjni radni. – Chcemy by pani prezydent jak najszybciej publicznie, na konferencji prasowej, lub na sesji rady miasta, wyjaśniła tę sprawę – komentował Jarosław Krajewski, przewodniczący klubu Prawo i Sprawiedliwość w Radzie Warszawy. – Nie może być tak, że Hanna Gronkiewicz-Waltz chwali się oddawaniem metra czy pociągami, a teraz, gdy są problemy, chowa się przed opinią publiczną – dodawał radny.

Metro kontra Siemens

W poniedziałek Metro Warszawskie poinformowało, że pociągi inspiro nadmiernie zużywają torowisko na I i II linii metra. Miejska spółka ocenia, że także koła w nowoczesnych pojazdach Siemensa zużywają się zbyt szybko.Metro chciałoby, żeby producent naprawił pociągi. Siemens nie zgadza się z zarzutami miejskiej spółki i za winne sprawie uznaje torowisko.

Pociągi inspiro w całości obsługują drugą linię metra, część z nich jeździ też na pierwszej linii. Zakup 35 składów inspiro kosztował miasto ponad miliard złotych.

Problem z Inspiro

jb/

Czytaj także: