Tragedią mogła skończyć się wycieczka jednej z par nad Zalewem Zegrzyńskim. Łódka przewróciła się, a do wody wpadły dwie osoby, w tym kobieta w ciąży, niepotrafiąca pływać. Pomógł policjant, który wypoczywał w pobliżu.
Do zdarzenia doszło w niedzielę około 17. Aspirant Łukasz Wiatr miał wolne. Pojechał nad Zalew Zegrzyński łowić ryby. I to on zauważył, jak na wodzie przewraca się żaglówka. Ruszył na pomoc.
Najpierw rzucił poszkodowanym bojkę. "Bardzo pilnie pomocy potrzebowała, będąca w ciąży kobieta, która nie umiała pływać. Próbę szybkiego wydobycia z wody obu osób dodatkowo utrudniał silny wiatr, który powodował duże fale" - relacjonuje policja.
Na szczęście obie osoby udało się wydostać z wody. "Kiedy para była już bezpieczna, policjant wezwał policjantów z komisariatu rzecznego, którzy z kolei poprosili o pomoc ratowników WOPR. Ratownicy nie stwierdzili u poszkodowanych widocznych obrażeń" - podaje policja.
Na tvnwarszawa.pl piszemy o Zalewie Zegrzyńskim:
kz/r