Klubokawiarnie wracają nad rzekę, ale nie będzie Cudu nad Wisłą

Klubokawiarnie nad Wisłą
Klubokawiarnie nad Wisłą
Źródło: UM

Ratusz zdecydował, kto będzie organizował życie imprezowo-kulturalne na lewym brzegu Wisły przez dwa najbliższe sezony. Powrócą dobrze znane lokale, ale nie będzie już tego, od którego rozpoczęła się oddolna rewolucja nad rzeką - Cudu nad Wisłą. Fiaskiem zakończyły się próby znalezienia gospodarza nowej lokalizacji na wysokości Multimedialnego Parku Fontann.

– Kulturalne spotkania, sportowe wydarzenia i koncerty to oferta nowych dzierżawców przestrzeni nad Wisłą. Konkurs cieszył się dużym zainteresowaniem, dlatego oferta będzie atrakcyjna i różnorodna. Tak jak obiecywaliśmy, zachowamy unikalny charakter nadwiślańskich bulwarów, które pokochali warszawiacy - mówi cytowana w komunikacie urzędu miasta Justyna Glusman, koordynatorka ds. zrównoważonego rozwoju i zieleni.

Zaczęło się od Cudu

Chętnych na dzierżawę wydzielonych lokalizacji od Cypla Czerniakowskiego do mostu Poniatowskiego było dwudziestu dwóch. Z tej puli wybrano piątkę:

- Przylądek Miami Wars Zbyszka Cieszyńskiego i Przemysława Dziubłowskiego- Grunt i Wodę spółki Masyl S. Bartyś-Miłkowska- Babie Lato- Spółdzielnię Socjalną Pogłos- Zjednoczone Przedsiębiorstwa Rozrywkowe, które prowadzą lokale na odcinku bulwarów na północ od mostu Świętokrzyskiego.

Trzy pierwsze były znane wszystkim, którzy bywali w ubiegłym roku w tym miejscu. Z wyników konkursu wynika, że na bulwar nie wrócą: Cud nad Wisłą, Pomost 511 i Hocki Klocki, które odrodzą się w nowej lokalizacji na Saskiej Kępie.

Cud nad Wisłą był pierwszą klubokawiarnią nad Wisłą. Dekadę temu (w okolicy miejsca, w którym dziś stoi Centrum Nauki Kopernik) twórcy lokalu udowodnili, że blaszane kontenery, pomalowane na biało drewniane palety i światełka plus ciekawy program kulturalny wystarczają, by nad Wisłę przyciągnąć ludzi. Później lokal przeniósł się na wysokość płyty Desantu. Wymieszali się też ludzie - Przemysław Dziubłowski, jeden z "ojców" Cudu, dziś prowadzi Miami Wars.

Umowy za 20 dni

Jak mówi Mariusz Burkacki z Zarządu Zieleni, w ciągu 20 dni mają być podpisane umowy na dzierżawę terenu, a od wybranych firm zależy, jak szybko zaczną działać nad Wisłą.

"Nowi najemcy, którzy podpiszą umowy dzierżawy do 31 października 2021 r., mogą organizować wydarzenia muzyczne w czwartki do godz. 23, a także w piątki i soboty do godz. 3.00" – czytamy w komunikacie z ratusza.

Nowością miał być w tym roku lokal na wysokości Multimedialnego Parku Fontann, ale nie było chętnych, by wydzierżawić tę lokalizację.

Zamieszanie wokół konkursu

W ostatnich tygodniach tematy dzierżawy terenów nad Wisłą rozgrzewał opinię publiczną. W marcu kluby informowały, że "konkurs zakłada tylko dwa lokale z imprezami (w których muzyka może mieć maksymalnie 70 dB, czyli tyle, ile pracujący odkurzacz), a jednocześnie całkowite zamknięte (co wyklucza tańce pod gołym niebem i wydarzenia oraz koncerty plenerowe)". Ratusz mówił, że to tylko propozycja i obiecywał, że skonsultuje zapisy z mieszkańcami i właścicielami lokali. Konkurs został ogłoszony dopiero 3 kwietnia.

Ofiarą sytuacji padł Marek Piwowarski, dyrektor Zarządu Zieleni i pełnomocnik do spraw Wisły.

ZOBACZ MATERIAŁY WIDEO O KONKURSIE NA BULWARY:

Kluby mają wrócić nad Wisłę

Kluby mają wrócić nad Wisłę

Źródło: TVN24
Jest konkurs na bulwary
Jest konkurs na bulwary
Teraz oglądasz
Okolice płyty Desantu poza sezonem
Okolice płyty Desantu poza sezonem
Teraz oglądasz
"Rozmawiamy bardzo intensywnie od dwóch miesięcy"
"Rozmawiamy bardzo intensywnie od dwóch miesięcy"
Teraz oglądasz
"Wszyscy mieszkańcy są umęczeni horrorem muzycznym"
"Wszyscy mieszkańcy są umęczeni horrorem muzycznym"
Teraz oglądasz

Kluby mają wrócić nad Wisłę

ran/b

Czytaj także: