Jeziorko Czerniakowskie jest jedynym rezerwatem na terenie Mokotowa oraz jedynym legalnym, naturalnym kąpieliskiem w stolicy. Jednak od kilku lat naukowcy alarmują, że akwen może wyschnąć. Szacują, że już za cztery lata zniknie odnoga jeziora ciągnąca się na południe.
Zmniejszy się lub zniknie
- Problemem jest fakt, że w jeziorku nie istnieje wymiana wody, a okresowe dopływy nie równoważą strat. Niestety bez ingerencji z zewnątrz istnieje realne ryzyko, że jeziorko zarośnie, zmniejszy się bądź nawet zniknie - przyznaje Monika Chrobak-Budzyńska, rzeczniczka prasowa mokotowskiego ratusza.
Powołuje się na badania naukowców z Katedry Inżynierii Wodnej Wydziału Budownictwa i Inżynierii Środowiska Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego oraz Uniwersytetu Warszawskiego, z którymi dzielnica współpracuje od 2008 roku.
Najbardziej przerażają dane dotyczą kwestii poziomu wody w zbiorniku. "Podczas fali letnich upałów objętość jeziora zmniejszyła się o ok. 25% w stosunku do rzędnej 81,54m" – czytamy w raporcie.
Najgorszym czasem dla Jeziorka był okres od 20 maja 2015 do połowy lipca. Jak informują naukowcy z SGGW to właśnie wtedy "poziom wody zaczął się stopniowo obniżać w tempie 3,5 cm tygodniowo". Później było nieco lepiej, od połowy lipca zwierciadło wody opadało o 1–2,5 cm tygodniowo. Zwierciadło wody w Jeziorku Czerniakowskim od tego czasu opadło o ponad 50 centymetrów.
Analiza SGGW wskazuje, że powodem sytuacji może być zanieczyszczenie wód gruntowych w okolicy i ukształtowanie terenu - pobliski lej. Naukowcy zalecają stały monitoring składu chemicznego wody. Mają też przygotować plan działań, który zapobiegnie dalszemu wysychaniu jeziorka.
Ratują od kilku lat
W 2013 r. dzielnica zawarła porozumienie z władzami przedsiębiorstwa PGNiG TERMIKA - sąsiadem inwestycji - o współpracy, co pozwoliło na kontynuowanie prowadzonych od kilku lat badań finansowanych z budżetu Mokotowa. W połowie października opublikowano wyniki.
Dzielnica skupiła się na analizie fauny i flory występującej w zbiorniku. Z kolei PGNiG Termika przekazała dokumentację obejmującą informacje na temat składu chemicznego i mikrobiologicznego wód Jeziorka Czerniakowskiego.
- Materiały te pozwolą na diagnozę oraz opracowanie efektywnych i uzasadnionych finansowo działań ukierunkowanych na utrzymanie, odtworzenie i usunięcie zanieczyszczeń z jeziorka. Tą wiedzą podzielimy się oczywiście z ekspertami i mieszkańcami – podkreśla burmistrz Dzielnicy Mokotów Bogdan Olesiński.
Warszawiacy chętnie kąpią się w jeziorku, nawet... mimo zakazu:
Kąpią się, mimo zakazu
kz/mś
Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz