Jerzy Engel chce budować stadion. Miasto wydzierżawi Konwiktorską?

Na stadionie Polonii Warszawa do dziś straszą toi-toie i obskurne baraki
Źródło: Mateusz Szmelter/tvnwarszawa.pl
Kontenery z lat 80. i obskurne przenośne toalety niespełna kilometr od Rynku Starego Miasta - taki jest na dziś stan stadionu Polonii Warszawa. Spółka zarządzająca drużyną kolejny raz przymierza się do budowy nowego obiektu, wspólnie z prywatnym inwestorem. Warunkiem jest wieloletnia dzierżawa atrakcyjnego terenu i zgoda na dobudowanie "części komercyjnej".

Sierpień 2007 roku. Przy Konwiktorskiej, na tle powstającego zadaszenia trybuny głównej Hanna Gronkiewicz-Waltz zapowiada budowę nowoczesnego, 15-tysięcznego obiektu.

- My nie gadamy tylko robimy. Dlatego też spotykamy się tutaj na Polonii. To jest inwestycja, która idzie zgodnie z terminem. Mamy nadzieję, że to boisko będzie treningowym w czasie Euro 2012. Pozostałe trybuny będą wykonane do roku 2010 - deklarowała.

Co wyszło z tych zapowiedzi, można zobaczyć przez sypiące się ogrodzenie obiektu. Stare kontenery, przenośne toalety, blaszany dach nad trybuną... Od tamtej konferencji niewiele się przy Konwiktorskiej zmieniło. Gdy w 2013 roku Polonia rozgrywała swoje ostatnie mecze w Ekstraklasie, jej stadion uchodził za jeden z najbardziej archaicznych w lidze.

Rozbiorą Emilię, zbudują stadion?

"Czarne Koszule" występują dziś w III lidze, a trybuny świecą pustkami. Ale prezes klubu, były trener reprezentacji Polski Jerzy Engel ciągle mówi o potrzebie budowy nowego obiektu. Miałby powstać ze środków prywatnych, z udziałem inwestora wskazanego przez klub. By stało się to możliwe, zarządzająca klubem spółka Polonia Warszawa S.A. musi uzyskać od miasta wieloletnią dzierżawę terenu. Póki co, podpisuje tylko krótkoterminowe, roczne umowy.

Jak informowała niedawno "Rzeczpospolita", inwestycją w stadion zainteresowana miała być firma Griffin Real Estate, planująca m.in. rozbiórkę pawilonu Emilia, tymczasowej siedziby Muzeum Sztuki Nowoczesnej. Jej przedstawiciele tych planów nie potwierdzają. Engel też dystansuje się od informacji gazety. - To świetna firma, znam jej prezesa, ale nie rozmawialiśmy o inwestycji w stadion Polonii - mówi.

Tak dziś wygląda stadion Polonii Warszawa

Siadają do negocjacji

Za to według prowadzonego przez kibiców serwisu dumastolicy.pl, w czasie spotkania z sympatykami Engel miał deklarować, że klub jest bliski "otrzymania upragnionego dokumentu dającego 30-letnią dzierżawę". Szczegółów zdradzać nie chce. - Negocjujemy z miastem. Pokazaliśmy już wstępne założenia. Szczegóły zostaną uzgodnione na dalszym etapie - twierdzi Engel.

Ratusz potwierdza: - Przygotowywane jest zarządzenie w sprawie powołania zespołu negocjacyjnego, mającego wypracować umowę dzierżawy. Po jego podpisaniu, negocjacje będą mogły się rozpocząć - zapowiada Jarosław Jóźwiak, wiceprezydent Warszawy. Ze strony miasta przy stole zasiądą przedstawiciele Biura Sportu i Biura Gospodarki Nieruchomościami.

Co znajdzie się w umowie? Teren przy Konwiktorskiej miasto dostało od skarbu państwa, na własność, w 2004 roku. W umowie zastrzeżono, że obiekt ma służyć przede wszystkim celom sportu i rekreacji.

Co jeszcze może się tam znaleźć? - Część komercyjna może stanowić maksymalnie 30 procent powierzchni całego obiektu - twierdzi Engel. A Jóźwiak dodaje: - Przy Konwiktorskiej można wybudować jedynie część powierzchni biurowej czy usług hotelowych, przy czym musi być ona powiązana z działalnością sportową. Ale zdajemy sobie sprawę, że inwestor musi dysponować częścią komercyjną, aby zamortyzować koszt budowy infrastruktury sportowej.

Wiceprezydent Warszawy zapewnia przy tym, że "częścią komercyjną" nie będzie wielkopowierzchniowe centrum handlowe: - Nie przewiduje tego studium uwarunkowań, a ono może być zmienione tylko decyzją rady miasta. Spółka dzierżawiąca teren nie będzie miała tam pełnej swobody. Przed rozpoczęciem inwestycji będzie musiała jeszcze wystąpić do miasta o decyzję o warunkach zabudowy.

Jóźwiak zastrzega również: - Nie dopuścimy do zbycia dzierżawy i przekazania jej innemu podmiotowi. Spółka będzie miała w umowie wyznaczony termin rozpoczęcia prac budowlanych, najprawdopodobniej od 3 do 5 lat. Jeśli się nie zmieści, będą dwie możliwości - pobranie dodatkowych opłat, lub rozwiązanie umowy.

Radnym powiedzą, jak skończą

Niepokój budzi jednak fakt, że do rozmów z miastem zasiądą jedynie przedstawiciele spółki Polonia Warszawa S.A. Nie będzie przy nim natomiast przedstawicieli MKS Polonia Warszawa, odpowiadającego za młodzieżowe sekcje m.in. piłki nożnej i koszykówki.

- Oczywiście będziemy uwzględniać również interesy MKS-u. W końcu miasto rokrocznie wykłada setki tysięcy złotych na szkolenie juniorów Polonii. Zadbamy, by wypracowane rozwiązanie było satysfakcjonujące dla innych podmiotów, funkcjonujących przy Konwiktorskiej 6 - zapewnia Bartosz Milczarczyk, rzecznik ratusza.

- Z pewnością będziemy dalej współpracować z MKS-em - zapewnia też prezes Polonii.

O planach klubu i miasta nic nie wiedzą też radni z komisji sportu. Piotr Guział (niezależny) i Tomasz Koziński (PiS) twierdzą, że nie wspominano o tym podczas obrad. - Radni zostaną poinformowani już po zakończeniu negocjacji. Żeby porozumienie weszło w życie, konieczna będzie akceptacja rady miasta - zaznacza Jóźwiak. - Negocjacje będą prawdopodobnie trwały wiele miesięcy, w zdecydowanie lżejszej gatunkowo sprawie boisk treningowych Legii wypracowanie porozumienia zajęło 1,5 miesiąca - dodaje wiceprezydent.

Do dwóch razy sztuka?

To nie pierwsze podejście Jerzego Engela do budowy nowego stadionu przy Konwiktorskiej. W 2004 roku z jego inicjatywy powstała koncepcja "Miasteczka Polonia", złożonego ze stadionu na 20 tys. miejsc, hali do koszykówki i basenu. Inwestycję miała realizować zarejestrowana na Gibraltarze spółka Global Soccer Agency, powiązana z Phinim Zahavim, menadżerem czołowych europejskich zawodników.

Miała przejąć zarządzanie Polonią, jednak mimo zawarcia wstępnych porozumień, ostatecznie do tego nie doszło. Zadecydowały wątpliwości ówczesnego właściciela "Czarnych Koszul", Jana Ranieckiego - według umowy, GSA miało na 1,5 roku udzielić pożyczki pod zastaw kart zawodniczych. W wypadku nieotrzymania od miasta gruntów, spółka z Gibraltaru miała przejąć zawodników od klubu.

Polonia występuje na stadionie przy Konwiktorskiej od 1928 roku. W czasie Powstania Warszawskiego obiekt został doszczętnie zniszczony. W nocy z 21 na 22 sierpnia 1944 na murawie toczyły się krwawe walki. Na początku lat 50. oddano do użytku odbudowany kompleks, z inaczej ukształtowanymi trybunami i socrealistycznym gmachem klubowym. Dopiero pod koniec lat 90. zamontowano krzesełka na Trybunie Głównej.

Największe inwestycje miały miejsce w latach 2003-07. W 2003 r. zamontowano sztuczne oświetlenie, a rok później przebudowano trybunę "Kamienną" - zamontowano krzesełka, postawiono dach. W 2007 r. zmodernizowano gmach klubowy oraz zadaszono trybunę główną.

Od tamtej pory pojawiało się kilka koncepcji rozbudowy stadionu. Niektóre skromniejsze, zakładały budowę ze środków publicznych. Inne - z większym rozmachem - miały być realizowane w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego. Wszystkie pozostały na papierze.

Dawne koncepcje przebudowy stadionu Polonii Warszawa

kc/r

Czytaj także: