Nowy most Łazienkowski nie będzie szerszy, ale jest duża szansa, że zyska ścieżkę rowerową. To wnioski urzędników i ekspertów, którzy analizowali stan przeprawy po pożarze. O swoim planie na most poinformowali na piątkowej konferencji prasowej.
Czarny scenariusz stał się faktem. Konstrukcja mostu do wymiany - CZYTAJ WIĘCEJ.
- Nowa konstrukcja będzie w jak największym stopniu powtórzeniem tej, która istniała - powiedział w piątek podczas konferencji prasowej prof. Henryk Zobel z Politechniki Warszawskiej, który przygotowuje ekspertyzy mostu Łazienkowskiego.
Eksperci tłumaczą taką decyzję czasem. Przy takim rozwiązaniu prace mają zakończyć się za kilka-kilkanaście miesięcy. Co zmieni się na moście w porównaniu do stanu, jaki znamy?
- Najprostszym rozwiązaniem jest powtórzenie, odtworzenie tej konstrukcji, jeżeli chodzi o kształt - oczywiście nie z tej samej stali. 40 lat minęło, mamy lepsze stale – zastrzegł profesor.
"Znakomity moment"
- Planujemy, żeby tam dołożyć ścieżki rowerowe. Były postulowane już od kilku lat i to jest znakomity moment, kiedy będzie można to zrobić – dodał Zobel.
Ustosunkował się także do pytań o ewentualne poszerzenie mostu Łazienkowskiego. - Szerokość mostu jest uwarunkowana również węzłami, nie można projektować szerszego mostu, gdzie wjazdy są węższe. Limitem jest cała szerokość całej Trasy Łazienkowskiej – to jest osiem kilometrów różnych obiektów i nie jest uzasadnione nagłe poszerzanie mostu – po prostu nie ma potrzeby – podkreślił Henryk Zobel.
Ślimaki są już nowe
A Hanna Gronkiewicz-Waltz przypominała, że na budowę nowych ślimaków Trasy Łazienkowskiej miasto wydało prawie 100 mln zł.
- Także to już jest pewna całość, która wystarczy. Jak będzie funkcjonować, jak będzie otwarta za kilka bądź kilkanaście miesięcy, to będzie to normalna przeprawa – przekonywała prezydent stolicy.
Ratusz szacuje, że koszty wymiany konstrukcji pochłoną 100-130 mln zł
Most nie będzie szerszy
ran/b