Małżeństwo Polaków przyleciało do Wielkiej Brytanii, by odwiedzić córkę. Potem para wybrała się do klubu na imprezę techno. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że oboje mają ponad 70 lat. Materiał "24 godziny" TVN24BiS.
Starsi państwo wybrali londyński klub Fabric, którego pozytywne recenzje przeczytali w polskiej prasie. Bilety zakupili przez internet. Impreza, która odbywała się w klubie, była imprezą… techno. Puszczano tam muzykę z gatunku underground - house. Zabawa odbywała się pod hasłem "WetYourSelf" (ang. "Zmocz się").Para z Warszawy podbiła Wielką Brytanię, o polskich seniorach piszą obecnie wszystkie media. Podbili też serce DJ'a i promotora Jacoba Husleya, który był przekonany, że para… zgubiła się. Zachwycony DJ zaproponował im po kolejce tequili, za co Polacy przybyli mu piątkę. Promotor nie zna polskiego, ale dzięki obecnemu na miejscu Polakowi udało mu się porozumieć ze staruszkami, którzy przyznali, że regularnie odwiedzają kluby. DJ ugościł polską parę w strefie VIP, skąd ta jednak nagle zniknęła. Promotor był przekonany, że zmęczeni starsi państwo wrócili do domu.
Po chwili jednak okazało się, że zeszli na salę taneczną, gdzie bawili się do... 5 nad ranem.
mw/tr