ILS w Modlinie za kilka miesięcy. Wizz Air nie chce czekać

Kiedy koniec problemów z mgłą?
Kiedy koniec problemów z mgłą?
Źródło: Lotnisko Modlin / facebook

Wiosną w Modlinie ma zacząć działać system ILS kategorii I, który umożliwia lądowania i start przy ograniczonej widzialności. Wizz Air nie ma jednak zamiaru czekać i zdecydował się już przenieść loty na trasie Warszawa-Budapeszt z powrotem na lotnisko Chopina.

W ostatni weekend samoloty z Modlina były kierowane na Lotnisko Chopina, bo niska podstawa chmur nie pozwoliła na lądowanie i start pod Warszawą.

Modlin lata z Okęcia

Ale to nie pierwszy raz, kiedy przez mgłę pasażerowie i linie lotnicze napotkały utrudnienia. O podobnych sytuacjach informowaliśmy wielokrotnie na tvnwarszawa.pl.

- Utracony z powodu złych warunków atmosferycznych ruch lotniczy to 29,1 tys. pasażerów i 111 operacji startów, co stanowi 0,8 proc. wszystkich pasażerów obsłużonych od uruchomienia lotniska - informuje Magdalena Bojarska z lotniska w Modlinie.

Wizz Air przenosi część lotów

Niezadowolenia nie kryją władze linii Wizz Air, które, jak podaje "Gazeta Stołeczna", już podjęły decyzję o przeniesieniu części lotów na Okęcie. Chodzi o połączenia na linii Warszawa-Budapeszt. Powód? Właśnie problemy z mgłą.

- Żałujemy, że lotnisko w Modlinie nie wywiązało się z obietnicy posiadania w pełni sprawnego systemu ILS do obsługi zimowych połączeń. Lotnisko w Modlinie musi wziąć odpowiedzialność za wszystkie koszty, poniesione z powodu utrudnień, z którymi borykali się pasażerowie od października – mówi w rozmowie z "GS" Daniel de Carvalho, Corporate Communications Manager w Wizz Air.

ILS I, a potem II

Takich problemów nie byłoby, gdyby lotnisko miało zainstalowany ILS, czyli Instrument Landing System - system wspomagania nawigacyjnego, który pomaga pilotom lądować w warunkach ograniczonej widzialności. Ten ma zacząć działać najwcześniej w kwietniu 2013 r.

– Posiadamy wszystkie urządzenia, czekamy na niezbędne zezwolenia umożliwiające montaż. System w kategorii I zostanie zainstalowany przed końcem tego roku i od razu rozpoczną się testy i certyfikacja do I kategorii – zapewnia Bojarska. – System ma zacząć działać w kwietniu. Wtedy samoloty będą mogły lądować i startować przy podstawie chmur na wysokości co najmniej 60 metrów i widzialności 600 metrów – dodaje.

Rzeczniczka zapewnia, że w kategorii II (podstawa chmur co najmniej 30 metrów i widzialność 350 metrów) system będzie mógł zacząć działać jesienią przyszłego roku, gdy przejdzie niezbędne testy i certyfikację.

Bojarska tłumaczy również, dlaczego nie można było uruchomić systemu ILS wcześniej.

- Lotnisko wystartowało 15 lipca. Nie da się uruchomić lotniska od razu z operacyjnie funkcjonującym systemem ILS w kat I. My, jako pierwsze lotnisko w Polsce, w celu zminimalizowania negatywnych skutków mgieł i przyspieszenia czasu związanego z uruchomieniem systemu na naszym lotnisku, jeszcze na etapie budowy zdecydowaliśmy się na jego zakup za własne środki, a nie, jak to się dzieje na innych lotniskach, za środki Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej. Warto zaznaczyć, że inne lotniska dopiero po co najmniej roku działania, na podstawie rocznego doświadczenia i znajomości warunków, w jakich funkcjonuje, decydowały się na rozpoczęcie procedur zmierzających do uruchomienia tego systemu – zaznacza Bojarska.

A jak władze portu odnoszą się do decyzji Wizz Air?

- Decyzja o tym, z jakiego lotniska wykonywane są operacje lotnicze, należy wyłącznie do przewoźnika. Do tej pory z naszego lotniska do Budapesztu Wizz Air przewoził pasażerów 4 razy w tygodniu - zaznacza Bojarska. - Przeniesienie tego połączenia na lotnisko Chopina nie wpłynie znacząco na naszą ofertę, ponieważ na tej trasie naszych pasażerów codziennie przewozi również Ryanair. Wizz Air jest dla nas ważnym partnerem, jesteśmy zadowoleni z naszej współpracy i mamy nadzieję, że będzie się ona rozwijać - dodaje.

ran//par/mz

Czytaj także: