Gośćmi w studiu TVN24 byli : Karolina Wiśniewska, dziennikarka tvnwarszawa.pl oraz Michał Kolanko, z "Rzeczpospolitej".
- Na pewno dużym zaskoczeniem dla wszystkich którzy oglądali tę rozprawę było przesłuchanie pierwszego świadka Krzysztofa Śledziewskiego, który mocno uderzał w panią prezydent i zastępców. Wszystkie oskarżenia mogą być dla niej kłopotem w dalszej przyszłości - stwierdziła dziennikarka tvnwarszawa.pl.
Zeznania przed komisją
Wiśniewska podkreśliła jednak, że pojawiają się pewne wątpliwości co do wiarygodności tych zeznań, bo przesłuchiwany w poniedziałek były urzędnik Biura Gospodarki Nieruchomościami, jest w sporze z ratuszem w związku z jego zwolnieniem.
- Najważniejsze dla PO, jest to, co wydarzy się później. Czyli kolejne zeznania, kolejne sprawy. Wiemy że lista nieruchomości jest tak ułożona, żeby to były sprawy najbardziej kontrowersyjne polityczne. Żeby była szansa na zeznania nie tyle co obciążające samą prezydent, tylko pokazujące mechanizm, stwierdzenie że góra chce 300 zwrotów rocznie, że ratuszowi zależało na ilości, a nie jakości. Odsłonięcie kolejnych elementów może być trudne dla prezydent - mówił z kolei Michał Kolanko z "Rzeczpospolitej".
"Może spowszednieć"
Goście TVN24 zwracali również uwagę na rolę samej komisji. - Mam duże wątpliwości co do tempa prac. Każda sprawa to jest kilkaset tomów akt. Teraz mamy Twardą, za kilka dni będzie Chmielna. Gdyby komisja chciała przyjrzeć się rzetelnie tym sprawom, potrzebowałaby kilku lat - uważa Wiśniewska.- Znamy tę formę, byli nowi śledczy. To przyciągało naszą uwagę. Temat komisji jest na jedynkach dzisiejszych gazet. Za kilka tygodni może to spowszednieć, tak jak spowszedniały pierwsze przesłuchania komisji Amber Gold - dodał Kolanko.
Goście TVN24 komentowali też wątek przesłuchania prezydent stolicy. - Wczoraj nie mieliśmy wprost zeznań mówiących, że Hanna Gronkiewicz-Waltz o czymś zdecydowała. Wczoraj były domniemania i przypuszczenia. Czy będzie zeznanie które obciąży prezydent? Wątpię - dywagował dziennikarz "Rzeczpospolitej".- Czy to (że komisja weryfikacyjna według prezydent stolicy jest niekonstytucyjna - red.) jest słuszny argument, trudno ocenić. Jeśli nie przyjdzie, pojawią się głosy, że się czegoś boi. Jeśli przyjdzie, możemy tylko domyślić się, jak będzie wyglądało to przesłuchanie - mówiła Wiśniewska.
Kluczowy świadek?
- Na razie zadeklarowała że się nie stawi, i czeka na rozstrzygniecie NSA. Wczoraj złożono wniosek czy komisja nie jest w kontrze do działań ratusza. Co będzie jeśli NSA stwierdzi że komisja ma prawo działać. Czy zmieni zdanie i się stawi, czy jednak pozostanie konsekwentna? - zastanawiała się dziennikarka tvnwarszawa.pl.
I dodała, że Hanna Gronkiewicz-Waltz mogłaby być wzywana na każde posiedzenie komisji.
- Przesłuchanie Hanny Gronkiewicz-Waltz byłoby kluczowe i ważne z punktu kampanii wyborczej. Taka prekampania już trwa - podsumował Michał Kolanko.
md/pm