- 21 osób zatrzymano w związku z fałszywym alarmem na lotnisku w Modlinie - informuje mł. asp. Szymon Koźniewski z nowodworskiej policji. W niedzielę wieczorem pracownicy portu lotniczego odebrali telefon z informacją o podłożonej bombie. Przekierowano loty i ewakuowano pasażerów.
Policja ustaliła, że telefon wykonał jeden z uczestników imprezy świątecznej w jednym z domów w powiecie nowodworskim. O sprawie zatrzymania 21 osób poinformowało radio RMF FM.
- Nikt się nie przyznał, więc zatrzymano wszystkich - mówił Szymon Koźniewski w rozmowie z tvnwarszawa.pl. - Teraz uczestnicy imprezy będą przesłuchiwani, nie posiadamy informacji o ich płci i wieku. Niektórzy z nich byli pod wpływem alkoholu więc musimy poczekać aż wytrzeźwieją. Prokurator może przedłużyć ich czas przebywania w areszcie do 72 godzin - dodawał.
"Żart bardzo niestosowny"
O zatrzymaniu na antenie TVN24 opowiadał też mł. asp. Dawid Marciniak z Komendy Głównej Policji. O podejrzeniu podłożenia ładunku została poinformowana telefonicznie straż graniczna. - Zawiadomienie potraktowaliśmy bardzo poważnie zgodnie ze sztuką policyjną, tym bardziej w kontekście sytuacji politycznej w jakiej się znajdujemy - mówił Marciniak. Decyzję o zatrzymaniu osób podjął prokurator z Nowego Dworu Mazowieckiego. - Żart okazał się bardzo niestosowny - informował Marciniak. W akcję zaangażowano wiele służb - straż graniczną, straż pożarną czy służby medyczne. Za fałszywy alarm „żartownisiom” grozi nawet 8 lat więzienia oraz pokrycie kosztów finansowych. - Być może któraś z linii lotniczych wystąpi z roszczeniem za straty finansowe spowodowane np. przekierowaniem lotu na inne lotnisko - tłumaczył policjant.
800 osób ewakuowanych
W niedzielę w późnych godzinach wieczornych terminal pasażerski lotniska Warszawa-Modlin został ewakuowany. - Czynności sprawdzające nie wykryły żadnego zagrożenia dla pasażerów - poinformowała tvn24.pl rzeczniczka lotniska, Magdalena Bojarska.
Na Twitterze rzeczniczka portu lotniczego poinformowała, że w związku z ewakuacją cztery samoloty przekierowano na lotnisko Chopina. Chodziło o rejsy z Dublina, Bergamo, Gdańska oraz Shannon. Na oficjalnym koncie lotniska, umieszczono tweeta, w którym przedstawiciele portu przepraszają "za niedogodności".
Praca portu wraca do normy
Krótko po północy rzeczniczka portu poinformowała, że ewakuacja się zakończyła.
- Czynności sprawdzające nie wykryły żadnego zagrożenia dla pasażerów. Ewakuacja zakończyła się, a praca terminalu wraca do normy. W pierwszej kolejności do terminalu zostaną przewiezieni pasażerowie odlatujący do Gdańska oraz Londynu, którzy przebywali w hangarze naprawczym. Nie ma decyzji odnośnie pasażerów przylatujących do portu Warszawa-Modlin - powiedziała w rozmowie z tvn24.pl Bojarska.
Czynności sprawdzające nie wykryły żadnego zagrożenia dla pasażerów. Ewakuacja zakończona i działanie lotniska powoli będzie wracać do normy— Warsaw/ModlinAirport (@WMI_Airport) 27 marca 2016
Bojarska na Twitterze poinformowała, że wszystkie poniedziałkowe loty z (i do) Modlina odbędą się zgodnie z rozkładem.
tmw/kz/sk