We wrześniu odbędzie się tam trwająca 7 godzin impreza, w trakcie której odbędą się 4 pokazy fajerwerków. Odpalone zostanie 6 tys. petard. Jak informują organizatorzy, ma to być najpotężniejsze widowisko pirotechniczne w Polsce.
Andrzej Kruszewicz uważa, że impreza sprawi mu „kłopot organizacyjny”, jednak nie załamuje rąk. - Trochę szkoda, że to jest organizowane, ale poradzimy sobie z tą sytuacją, jeśli wcześniej będziemy znali dokładny plan tego wydarzenia – tłumaczy dyrektor zoo, dodając, że w budynkach zostaną pozamykane wszystkie zwierzęta najbardziej podatne na stres.
Mieszkańcy protestują
Pokazy fajerwerków w ostatnim czasie budzą jednak skrajne emocje. Pomimo walorów estetycznych, część osób rezygnuje ze strzelania nawet w sylwestra. Chodzi o dobro zwierząt, przede wszystkim psów, które w większości bardzo boją się wystrzałów.
Wrześniowe wydarzenie denerwuje przede wszystkim mieszkańców Saskiej Kępy, którym każda głośniejsza impreza na Stadionie Narodowym daje się we znaki.
ep/ec