- To naturalne, że odczuwamy spadek aktywności w połowie dnia, około godziny 13-stej, najczęściej po jedzeniu. Jeżeli pracodawca pozwala, drzemka powinna być krótka - do 20 minut. Dla organizmu najbardziej korzystna jest w godzinach wczesnopopołudniowych. Mogą ją ucinać sobie osoby, które nie mają problemów ze snem. Cierpiące na bezsenność powinny ich unikać, gdyż może to spotęgować ich problemy z zaśnięciem w nocy - zwraca uwagę dr Aleksandra Wierzbicka z Ośrodka Instytutu Snu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie.
Korzystaj ze słońca
Uczucie wiosennego zmęczenia jest normalne. Przestawia się nasz rytm okołodobowy. Zmienia się długość dnia i nocy, i nasz organizm potrzebuje czasu, by się do tego dostosować. Specjaliści zalecają zachowanie higieny snu - korzystanie z naturalnie dłuższego dnia i słońca, dietę ubogą w węglowodany oraz aktywność fizyczną.
Chory na lenia
Nadmierna senność niekoniecznie musi oznaczać, że jesteśmy leniwi. Narkolepsja to choroba, na którą cierpi 1 na 2000 osób. - To rzadkie, ale bardzo ciekawe schorzenie. Coraz więcej osób zgłasza się do nas z tym problemem - mówi dr Wierzbicka. Choroba polega na napadowej senności w ciągu dnia. Narkoleptyk robi sobie nawet dwie, trzy drzemki w ciągu dnia. Inne objawy to np. nagłe zwiotczenie mięśni podczas ekscytacji czy śmiechu.
Zatem, o ile szef pozwala, odchodzimy od monitorów i... kolorowych snów!
Czy warszawiacy drzemią w pracy?
Zdjęcie główne shutterstock.
kś/roody