Pierwszy dzień zaczął się pechowo dla organizatorów. Duży wiatr przewrócił jeden z ekranów ledowych. Nikomu nic się nie stało, a słaba pogoda nie popsuła zabawy.
W sobotę ma być tylko lepiej. Eli Eyre (start 16:30)– brytyjska piosenkarka pop – rozpocznie drugi dzień Orange Warsaw Festivalu. Jednak to nie ona będzie największa gwiazda, tego dnia. W sobotę większość osób czekać będzie na koncert Florence and the Machine, brytyjskiego zespołu folk i indie-rockowego, na czele którego stoi wokalistka Florence Welch (początek o 23.10).
Zespół zadebiutował w 2009 r. płytą "Lungs", która spotkała się z entuzjastycznym przyjęciem krytyki. Brzmienie grupy łączy elementy tradycji muzyki alternatywnej, indie z popem i muzyką rockową w poetyce twórczości Kate Bush.
The Kooks i The Prodigy
Koncerty na głównej festiwalowej scenie, Orange Stage, rozpocznie Bombay Bicycle Club, brytyjski zespół indie-rockowy. Ten gatunek muzyczny będzie miał swoich reprezentantów także w grupach The Wombats i The Kooks, które również zaprezentują się w Orange Stage.
Na Warsaw Stage zagrają w sobotę także Skubas, brytyjski duet Hurts oraz polski zespół rockowy Sorry Boys - grupa wystąpi w miejsce angielskiej piosenkarki Rity Ory, która zmuszona była odwołać swój koncert. Na Rochstar Crew Tent publiczność będzie mogła posłuchać występu polskiego tria Organek.
Na Warsaw Stage największym wydarzeniem tego dnia będzie jednak występ słynnej brytyjskiej formacji muzyki elektronicznej The Prodigy (start koncertu o 22.15). Grupa początkowo zdobyła popularność w środowisku rave'owym na początku lat 90. Z czasem zespół rozwinął stylistykę swoich utworów o wpływy muzyki dance, big beatu i industrialu. The Prodigy ma na swoim koncie sześć płyt, ostatnia - "World's On Fire" - ukazała się w 2011 roku.
Dzień zakończy występ brytyjskiego duetu DJ-skiego Chase and Status, również na Warsaw Stage.
Otwarcie bram o 15.00