Uroczystości rozpoczęły się o godzinie 18 przy pomniku Pamięci 50 tysięcy Mieszkańców Woli Zamordowanych przez Niemców podczas Powstania Warszawskiego. - Ta bezprecedensowa zbrodnia nie była efektem walki żołnierza przeciw żołnierzowi. Była efektem regularnej eksterminacji ludności cywilnej. Nigdy dotąd nie zanotowano tak straszliwej zbrodni przeciw ludności cywilnej - mówił burmistrz Woli Krzysztof Strzałkowski. - Dziesiątki tysięcy mieszkańców naszej dzielnicy zostało skazanych na śmierć - dodał. - Działano według słów Hitlera, który na wieść o wybuchu Powstania Warszawskiego kazał zrównać Warszawę z ziemią i zabić wszystkich jej mieszkańców. Rozpoczęto od Woli wypełniając rozkaz z całą bezwzględnością - mówiła w swoim wystąpieniu wiceprezydent miasta Renata Kaznowska.
List prezydenta Dudy
Kilka słów z okazji rocznicy tragicznych wydarzeń napisał do zgromadzonych też prezydent Andrzej Duda. Jego list został odczytany podczas uroczystości. Jak zaznaczył, rzeź Woli "miała być karą za to, że Polacy upomnieli się o swoją wolność, że chwycili za broń, że postanowili wskrzesić niepodległe państwo polskie".
"Po niemal pięciu latach niemieckiej okupacji powstańcy warszawscy stanęli do walki o swoją stolicę. Na ulicach Warszawy zapanowało poczucie, że Polska nie zginęła, że żyje, że odrodziła się tu, w Warszawie. Niemcy i towarzyszące im oddziały kolaboranckie odpowiedziały na ten akt odwagi z niezwykłą brutalnością" - dodał Duda.
Prezydent przypomniał, że "winni tej zbrodni nie zostali ukarani, a prawda o niej była przez lata przemilczana". "Dziś odkrywamy tę straszliwą kartę naszych dziejów i przywracamy pamięć o tamtych wydarzeniach. Myślimy o wszystkich naszych rodakach, którzy wtedy stracili życie, zginęli, bo byli Polakami. Zgładzono ich w imię ideologii, która przyznawała jednemu narodowi wyższość nad innymi" - dodał.
Obchody rocznicy rzezi Woli
Marsz Pamięci
Po uroczystościach przed pomnikiem ulicami Woli przeszedł coroczny Marsz Pamięci - z ulicy Leszno w kierunku Cmentarza Powstańców Warszawy. Jego uczestnicy otrzymali świece, biogramy jednej z ofiar oraz opisy 20 miejsc upamiętniających pomordowanych. Tam po drodze wolontariusze Muzeum Powstania Warszawskiego, organizującego Marsz, złożyli kwiaty i zapalili znicze.
Zakończeniem uroczystości było zapalenie zniczy na wystawie "Zachowajmy ich w pamięci" poświęconej właśnie ofiarom cywilnym Powstania. Wystawa pojawia się w Parku Powstańców Warszawy od kilku lat, jest stawiana wiosną i zabierana późną jesienią. Ma postać białych słupów (podświetlanych w nocy), na których znajdują się nazwiska zamordowanych.
Zapalenie zniczy przy wystawie w Parku Powstańców Warszawy
Największa rzeź w historii
Rzeź mieszkańców Woli trwała od 5 do 7 sierpnia 1944 roku. W masowych egzekucjach zginęło - według różnych szacunków - od 40 do 60 tysięcy mieszkańców dzielnicy. Ludność była rozstrzeliwana, a ciała zabitych palono. Eksterminacja na dużą skalę zakończyła się 7 sierpnia, jednak w mniejszym stopniu trwała aż do 12 sierpnia, kiedy generał Erich von dem Bach-Zelewski wydał zakaz mordowania ludności cywilnej.
Zbrodni na mieszkańcach Woli i Ochoty dokonywała nowo utworzona grupa uderzeniowa pod dowództwem SS Gruppenfuehrera Heinza Reinefahrta.Cywilów mordowano z broni maszynowej lub wrzucano granaty do zamieszkałych domów, które później podpalano. Osoby, którym udało się uciec, mordowano, a zwłoki wrzucano do płonących budynków. Jeszcze tego samego dnia podjęto decyzję o poszerzeniu skali akcji. Ludzi zapędzano na teren dużych zabudowań, placów lub parków i rozstrzeliwano z broni maszynowej. Największe egzekucje odbyły się koło wału kolejowego przy ul. Moczydło oraz w fabrykach "Ursus" i Franaszka przy Wolskiej.
Rocznica rzezi Woli
kw