Dziecko zamknięte w pralce, podejrzany wyszedł z aresztu

Dziecko zamknięte w pralce
Źródło: TVN24
Radomski sąd rejonowy wszczął postępowanie mające ustalić, czy matce dziecka, które zostało zamknięte w pralce, należy ograniczyć prawa rodzicielskie. Jednocześnie jeden z dwóch aresztowanych w tej sprawie mężczyzn, wyszedł na wolność po wpłaceniu kaucji.

Film, który pojawił się w mediach społecznościowych, wywołał w ubiegłym tygodniu oburzenie. Na nagraniu widać małe dziecko zamykane w pralce. Jak informowała policja, 21-letnia matka twierdziła, że wideo zrobiło dwóch jej znajomych. Obaj mężczyźni, a także partner kobiety, zostali zatrzymani przez policję.

Teraz okazało się, że kobieta nie pozostała jednak poza sferą zainteresowań śledczych. Jak poinformował nas prokurator Janusz Kaczmarek, Prokuratura Rejonowa Radom-Zachód skierowała do Sądu Rejonowego w Radomiu "szczegółową sygnalizację z prośbą o wgląd w sytuację rodzinną".

- Dostaliśmy taką informację. W tej sprawie sąd prowadzi czynności. Dosłownie przed chwilą dowiedziałem się o wszczęciu przez wydział rodzinny postępowania mającego na celu ustalenie, czy matce dziecka należy ograniczyć prawa rodzicielskie. Sędzia będzie podejmował decyzję – powiedział nam przed godz. 12 Arkadiusz Guza z Sądu Rejonowego w Radomiu.

Podkreślał, że nie zapadła jeszcze żadna decyzja w tej sprawie.

Kurator co dwa tygodnie

Guza poinformował, że na czas wyjaśnienia sprawy, sąd przydzielił 21-latce kuratora, który ma co dwa tygodnie odwiedzać rodzinę w mieszkaniu i składać do sądu sprawozdania w wizyt.

- Mogę jednak już teraz powiedzieć, że pierwsze analizy kuratora nie stwierdziły żadnych nieprawidłowości w funkcjonowaniu rodziny. Tu jednak problem dotyczy bardziej tych mężczyzn, którzy to dziecko zamknęli w pralce - stwierdził Arkadiusz Guza.

Wobec dwóch mężczyzn sąd zastosował areszt. Jak poinformował Guza, "jeden z podejrzanych wpłacił poręczenie majątkowe i wyszedł na wolność". - W tej sprawie wpłynęło już zażalenie od prokuratury, które sąd ma rozpoznać 29 sierpnia o godzinie 11.30 – podsumował Arkadiusz Guza.

Drugi podejrzany pozostaje w areszcie.

mn/mś/b

Czytaj także: