Dwóch policjantów zginęło, 16 rannych. Wyrok za Magdalenkę odroczony

Akcja miała tragiczne żniwoTVN24

Dopiero za dwa tygodnie Sąd Apelacyjny w Warszawie ogłosi swoją decyzję w sprawie oficerów oskarżonych o popełnienie błędów w trakcie policyjnej akcji w Magdalence. O utrzymanie wyroku uniewinniającego wniosła w piątek nawet prokuratura.

Tragiczna w skutkach policyjna akcja w podwarszawskiej Magdalence (podczas próby zatrzymania groźnych bandytów zginęło dwóch antyterrorystów, 16 zostało rannych) badana jest przez wymiar sprawiedliwości już 14. rok. To trzeci proces w tej sprawie. Do tej pory nie zapadło prawomocne rozstrzygnięcie. Ostatni wyrok pierwszej instancji wydał we wrześniu 2015 roku Sąd Okręgowy w Warszawie. I trzeci raz uniewinnił troje oskarżonych oficerów. Od tego rozstrzygnięcia apelację złożyła jedynie matka jednego z policjantów, którzy zginęli w Magdalence. Prokuratura nie apelowała.

Kto za to odpowiada

W piątek w Sądzie Apelacyjnym w Warszawie odbyła się rozprawa odwoławcza.

Mec. Izabela Konopka reprezentująca matkę Mariana Szczuckiego, zmarłego antyterrorysty, przekonywała, że sąd pierwszej instancji nie zbadał sprawy wystarczająco dokładnie.

- W tej konkretnej sprawie należy ustalić, czy doszło do nieprawidłowości w planowaniu i przeprowadzeniu akcji. Wiele osób zginęło, wiele zostało rannych. Należy ustalić, czy ktoś za to odpowiada – mówiła.

Zdaniem obrońców było wręcz odwrotnie. Mec. Joanna Klemba, adwokat Grażyny Biskupskiej, byłej szefowej wydziału do walki z terrorem kryminalnym, podkreślała: - Sąd pierwszej instancji przeprowadził bardzo szerokie postępowanie dowodowe – stwierdziła. - Po lekturze apelacji mam wrażenie, że nie została ona dokończona. Np. wskazywana była kwestia, że z materiału dowodowego można było wyciągnąć inne wnioski, ale nie wskazano jakie.

Oczekiwałem konkretów, nie znajduję ich

Mec. Marek Małecki, obrońca Kuby Jałoszyńskiego, byłego dowódcy antyterrorystów, zaznaczał: - Mam pełną świadomość, że sąd okręgowy przeprowadził postępowanie niezwykle starannie. Nie potrafię się do apelacji odnieść w sposób merytoryczny, bo tam gdzie oczekiwałem konkretów, nie znajduję ich.

- Obrażenia, które odnieśli policjanci, były skutkiem wybuchu miny pułapki. Zresztą miny były dwie, na szczęście ta druga nie wybuchła. Nikt nie spodziewał się takiej determinacji przestępców - mówił adw. Piotr Dewiński, który bronił Jana Pola, byłego wicekomendanta stołecznego. - Wniesienie przez prokuraturę aktu oskarżenia przeciwko komendantowi Janowi Polowi było nieporozumieniem.

- Akcja w Magdalence była czymś niespotykanym na skalę europejską. Nigdy wcześniej żaden bandyta nie zaminował swojego domu – dodawał Marek Małecki. – Ci fantastyczni policjanci, którzy siedzą za mną, zasługują na to, by ich gehenna sądowa wreszcie się zakończyła. Ci ludzie oddali swoje zdrowie, życie prywatne, po to, żeby służyć naszemu państwu. Zostali wykluczeni z życia zawodowego na wiele lat. To nie ci policjanci odpowiadają za śmierć funkcjonariuszy. Odpowiadają za to bandyci Pikus i Cieślak – dodawał Marek Małecki.

300 stron uzasadnienia

Wszyscy oskarżeni i ich obrońcy wnieśli o utrzymanie wyroku uniewinniającego.

Z podobnym wnioskiem wystąpiła prokuratura, choć wcześniej, przez ponad dekadę konsekwentnie domagała się uznania winy oskarżonych oficerów.

- Po analizie orzeczenia sądu pierwszej instancji prokuratura nie znalazła podstaw do przychylenia się do apelacji – powiedziała prok. Hanna Gorajska-Majewska. - Nie znaleziono przekonujących podstaw, by uznać, że sąd (pierwszej instancji – red.) dopuścił się błędów. Uzasadnienie wyroku spełnia wszelkie wymogi. Sąd z dużą wnikliwością i drobiazgowością przeanalizował wszystkie dowody w tej sprawie, żadnego nie pominął - podkreślała.

Uzasadnienie wyroku w tej sprawie liczyło blisko 300 stron. A to tylko część jawna, bo druga część dotyczyła wątków objętych klauzulami tajności, po to by nie zdradzać "policyjnej kuchni”.

"Zawiłość sprawy”

Jednak zdaniem mec. Konopko sąd nieprzekonująco uzasadnił, dlaczego wyciągnął takie, a nie inne wnioski. Np. dlaczego uznał, że Kuba Jałoszyński, choć był w Magdalence, to nie dowodził szturmem (sąd uznał, że dowodził inny antyterrorysta – red.), dlaczego zawczasu nie zapewniono obecności karetek (zdaniem sądu, była obawa dekonspiracji, a karetki, które przyjechały po wybuchu i tak nie mogły pomóc rannym, bo byli pod ostrzałem przestępców), dlaczego odstąpiono od użycia strzelców wyborowych, choć dzień wcześniej planowano ich użycie (według sądu w ówczesnym stanie prawnym i tak nie mogliby strzelać do bandytów, poza tym było to niebezpieczne, bo strzelaliby zza pleców kolegów i przez gałęzie drzew).

Mec. Aleksandra Przecherska, pełnomocniczka matki drugiego ze zmarłych policjantów powiedziała, że nie będzie odnosić się do apelacji. Nie wniosła ani o utrzymanie wyroku, ani o jego uchylenie.

Ogłoszenie wyroku sędziowie odroczyli o dwa tygodnie ze względu na "zawiłość sprawy”.

Albo prawomocny wyrok albo czwarty proces

Sąd odwoławczy ma dwa wyjścia. Pierwsze to uwzględnić apelację oskarżycielki posiłkowej i przekazać sprawę do ponownego rozpatrzenia przez sąd pierwszej instancji. Wówczas proces musiałby się toczyć po raz czwarty, co zdarzało się nie raz w historii nie tylko stołecznego wymiaru sprawiedliwości. Wyjście drugie to oddalić apelację i utrzymać wyrok uniewinniający policjantów. Wówczas orzeczenie z września 2015 r. stałoby się prawomocne.

Jest też możliwe rozwiązanie pośrednie, czyli takie, w którym wobec części oskarżonych wyrok zostaje utrzymany, a wobec pozostałych przekazany do ponownego rozpoznania. Nie jest natomiast możliwe, by sąd podczas piątkowej rozprawy odwoławczej uznał winę oskarżonych. Nie może rozstrzygać na niekorzyść oskarżonych.

Eksplodowała bomba-pułapka

Tragiczna w skutkach akcja policji miała miejsce w nocy z 5 na 6 marca 2003 r. W Magdalence funkcjonariusze namierzyli dwóch groźnych bandytów: Igora Pikusa i Roberta Cieślaka. Obaj byli poszukiwani jako podejrzewani o udział w strzelaninie w podwarszawskich Parolach, gdzie rok wcześniej (22 marca 2002 r.) w wymianie ognia między gangsterami a policją zginął podkom. Mirosław Żak, naczelnik sekcji kryminalnej z komendy w Piasecznie.

Policjanci odkryli kryjówkę Pikusa i Cieślaka już 4 marca, ale nie zdecydowali się wówczas na ich zatrzymanie. Szturm na dom przy ul. Środkowej przypuszczono dopiero dzień później. Wzięło w nim udział 40 funkcjonariuszy – 28 antyterrorystów i 12 policjantów z wydziału do walki z terrorem kryminalnym komendy stołecznej policji. Gdy mundurowi podeszli pod budynek eksplodowała bomba-pułapka, a chwilę później z okien poleciały w ich kierunku granaty. Od wybuchów śmiertelnie ranni zostali nadkom. Dariusz Szczucki i podkom. Dawid Marciniak, 16 innych antyterrorystów zostało rannych.

Zginęli też obaj bandyci.

Piotr Machajski

Zobacz archiwalny materiał "Faktów" TVN o tej sprawie:

Sąd po raz kolejny uniewinnił policjantów
Sąd po raz kolejny uniewinnił policjantówFakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Zadzwoniła pod numer alarmowy w obawie o swoje życie. Okazało się, że bała się własnego syna. Sprawą zajęli się policjanci z Targówka. 39-latek usłyszał zarzuty i ma zakaz zbliżania się do bliskich.

Wezwała pomoc, bo bała się własnego syna

Wezwała pomoc, bo bała się własnego syna

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przekazała pierwsze ustalenia dotyczące wypadku na ulicy Vogla w warszawskim Wilanowie. Dotyczą tożsamości ofiar i prawdodopodobnej przyczyny tragedii. Śledztwo będzie prowadzone w kierunku nieumyślnego spowodowania wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym.

Spłonęli w rozbitym aucie. Prokuratura o ofiarach i prawdopodobnej przyczynie tragedii

Spłonęli w rozbitym aucie. Prokuratura o ofiarach i prawdopodobnej przyczynie tragedii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W samolocie PLL LOT z Zurychu do Warszawy wykryto usterkę podwozia. Pasażerowie musieli opuścić pokład, a lot został ostatecznie odwołany. Informację o tym zdarzeniu otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Zablokowała się część podwozia, pasażerowie musieli wysiąść

Zablokowała się część podwozia, pasażerowie musieli wysiąść

Źródło:
Kontakt 24, tvnwarszawa.pl

Po zderzeniu auta osobowego z ciężarną klępą (samicą łosia) na świat przy drodze przyszły cielęta. Policjanci zadbali o specjalistyczną opiekę dla nich. Dwie samiczki przebywają teraz w Fundacji Wzajemnie Pomocni, na terenie gminy Pomiechówek.

Ich matkę potrącił samochód, na świat przyszły przy drodze

Ich matkę potrącił samochód, na świat przyszły przy drodze

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Z relacji pracowników sklepu wynikało, że kobieta ze sklepowych półek wzięła banany oraz awokado i zapakowała je do trzech toreb, nabijając przy kasie jako jabłka. W torbach miała w sumie 30 sztuk awokado i ponad trzy kilogramy bananów.

"Kupiła" awokado i banany w cenie jabłek, grozi jej nawet osiem lat więzienia

"Kupiła" awokado i banany w cenie jabłek, grozi jej nawet osiem lat więzienia

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Postępowania dyscyplinarne, zwolnienia, procesy cywilne i doniesienia do prokuratury - to okoliczności, w jakich przebiegają wybory nowego rektora Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Teoretycznie mają się odbyć w poniedziałek, 6 maja. Choć zostało tak mało czasu, to wcale nie jest to pewne.

Wybory w poniedziałek, rektor wydaje "polecenie służbowe" wyłączenia systemu do głosowania

Wybory w poniedziałek, rektor wydaje "polecenie służbowe" wyłączenia systemu do głosowania

Źródło:
tvn24.pl

Ulice Rudnickiego, Perzyńskiego i Podczaszyńskiego na Bielanach wzbogacą się o 170 drzew. Nie zabraknie też nowych krzewów i bylin. Wszystko w ramach dwukilometrowego parku linearnego, który tam powstanie. Zarząd Dróg Miejskich wybrał wykonawcę prac. Ma na ich wykonanie 60 dni. 

Dwukilometrowy park linearny na Bielanach jeszcze przed wakacjami. Wybrali wykonawcę prac

Dwukilometrowy park linearny na Bielanach jeszcze przed wakacjami. Wybrali wykonawcę prac

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W niedzielę, 5 maja odbędzie się mityng lekkoatletyczny w chodzie sportowym "Korzeniowski Warsaw Race Walking Cup". Rywalizacja będzie się toczyła wokół Teatru Wielkiego – Opery Narodowej i placu Piłsudskiego.

Rywalizacja chodziarzy w historycznym sercu stolicy

Rywalizacja chodziarzy w historycznym sercu stolicy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Radomia zatrzymali 46-latka, który miał ugodzić nożem swojego kolegę. Między mężczyznami doszło do nieporozumienia. Przedmiotem sporu była kurtka.

Cios nożem w plecy podczas kłótni o kurtkę

Cios nożem w plecy podczas kłótni o kurtkę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński przemawiał w czasie obchodów Dnia Strażaka na placu Piłsudskiego w Warszawie. To, jak brzmiał, wzbudziło pytania o jego stan. Minister w rozmowie z reporterką TVN24 tłumaczył, że winny był "straszny pogłos". Szef MSWiA poinformował później, że poddał się badaniu alkomatem, a jego wynik opublikował na X.

Nietypowe zachowanie w czasie przemówienia. Kierwiński pokazał badanie alkomatem

Nietypowe zachowanie w czasie przemówienia. Kierwiński pokazał badanie alkomatem

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się 9 czerwca. Komitety wyborcze ogłosiły już listy kandydatów. Kto wystartuje w stolicy?

Wybory do Parlamentu Europejskiego. Warszawskie "jedynki"

Wybory do Parlamentu Europejskiego. Warszawskie "jedynki"

Źródło:
PAP

Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się 9 czerwca. Komitety wyborcze ogłosiły już listy kandydatów. Kto wystartuje na Mazowszu?

Wybory do Parlamentu Europejskiego. Kto otworzy listy na Mazowszu?

Wybory do Parlamentu Europejskiego. Kto otworzy listy na Mazowszu?

Źródło:
PAP

Niebezpieczna sytuacja na drodze krajowej numer 50 w miejscowości Zawiszyn. Kierowca ciężarówki wyprzedzał, gdy z przeciwka jechał samochód osobowy. Gdyby kierujący autem nie zjechał z jezdni w ostatniej chwili, doszłoby do tragedii.

Ciężarówką wyprzedzał "na czołówkę". Nagranie

Ciężarówką wyprzedzał "na czołówkę". Nagranie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Wybudowana pod koniec XIX wieku jednopiętrowa czynszówka przy ulicy Kawęczyńskiej na Starej Pradze przejdzie generalny remont. To pozwoli uratować jedyny zachowany w tej okolicy drewniany budynek.

W niezmienionej formie przetrwał 120 lat. Doczekał remontu

W niezmienionej formie przetrwał 120 lat. Doczekał remontu

Źródło:
PAP

Za pięć lat Lotnisko Chopina ma być gotowe do obsługi 30 milionów pasażerów rocznie. Wymaga to dużych inwestycji. Ale jaka nie byłaby ich skala stołeczny port lotniczy nie ma możliwości technicznych do przyjęcia większej liczby podróżnych. Z zapewnień przedstawiciela rządu jasno wynika, że po uruchomieniu Centralnego Portu Komunikacyjnego, warszawskie lotnisko powinno zostać zamknięte. 

Przyszłość Lotniska Chopina. 700 samolotów w ciągu doby, na więcej brakuje miejsca

Przyszłość Lotniska Chopina. 700 samolotów w ciągu doby, na więcej brakuje miejsca

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Stołeczny ratusz poinformował o postępach w budowie zachodniego odcinka linii metra M2. Trwają prace konstrukcyjne. Niedługo rozpocznie się łączenie stacji techniczno-postojowej z pasażerską Karolin.

Budowa linii metra M2. "Prace przeniosły się pod ziemię"

Budowa linii metra M2. "Prace przeniosły się pod ziemię"

Źródło:
tvnwarszawa.pl