O pół godziny wydłuży się czas podróży na trasach Warszawa-Kraków i Warszawa-Katowice. Utrudnienia mogą potrwać do piątkowego poranka.
Opóźnienia spowodowane są montażem nowego urządzenia do sterowania ruchem na odnowionej stacji technicznej w Szeligach. - Do semaforów i ich sterowników podłączane są kolejne linie kolejowe – mówi Dutkiewicz.
Jeden pociąg na trasie
W związku z pracami wdrożona została procedura bezpieczeństwa. Przez ten czas obniżona jest przepustowość trasy. Utrudnienia dotyczą odcinka Korytów – Idzikowice. - Podczas niektórych faz zadania, w jednym momencie na odcinku między stacjami, będzie mógł znajdować się tylko jeden pociąg. Podczas normalnego funkcjonowania, pociągi mogą być wyprawiane na taki odcinek nawet co kilka minut – informuje Dutkiewicz.
O czasie dojazdu pasażerowie są informowani przez drużyny konduktorskie. Komunikaty podawane są również na dworcach. Dodatkowe informacje o bieżącej sytuacji podróżujący mogą też znaleźć w Internecie na stronie Intercity oraz za pomocą aplikacji mobilnej przygotowanej przez PKP Intercity.
W grudniu pojedziemy szybciej
Według Dutkiewicza, po zakończeniu prac w połowie grudnia, czas przejazdu skróci się i wyniesie:
- na trasie Warszawa-Katowice 2 godziny 34 minuty,
- Warszawa - Kraków: 2 godziny 28 minut,
- 3 godziny 42 minuty między Warszawą a Wrocławiem.
mmw/ec
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia CC BY-SA 2.0