Podpisany przez Hannę Gronkiewicz-Waltz dokument zakazywał udostępniania nieruchomości należących do miasta na potrzeby objazdowych przedstawień cyrkowych z udziałem zwierząt. Dodatkowo rozporządzenie wprowadzało zakaz dystrybucji biletów i promocji tego typu wydarzeń przez urząd miasta Warszawy, urzędy dzielnic i jednostki organizacyjne miasta.
Jednak w środę - 14 września - Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie wydał wyrok, w którym unieważnił zarządzenie prezydent Warszawy. O decyzji w oświadczeniu dla mediów poinformowali przedstawiciele cyrków w Polsce.
Pierwszy wyrok
Jak czytamy w oświadczeniu, sąd uznał zarządzenie Hanny Gronkiewicz-Waltz dotyczące zakazu dzierżawy miejskich gruntów przedsiębiorcom prowadzącym cyrki za bezprawne. "Zgodnie z uzasadnieniem sądu, uderza ono w wolność gospodarczą i dyskryminuje podmioty gospodarcze, prowadzące działalność zgodnie z prawem" - twierdzą przedstawiciele cyrków.
- Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie potwierdził w nim nasze stanowisko, zgodnie z którym władze miasta nie mogą dyskryminować określonych podmiotów gospodarczych – wyjaśnia w oświadczeniu mecenas Renata Wójtiuk-Janusz z kancelarii Wójtiuk-Janusz, która jest pełnomocnikiem polskich cyrków.
- To pierwszy wyrok w tej sprawie, ale jestem przekonana, że przyczyni się on do zakończenia, a przynajmniej do wyciszenia kampanii aktywistów skierowanej przeciwko cyrkom ze zwierzętami. Samorządowcy muszą bowiem kierować się literą prawa, a nie ideologią – informuje w komunikacie Ewa Zalewska, szefowa Cyrku Zalewski.
Miasto ma inne zdanie
Innego zdania jest urząd miasta.- W naszej ocenie decyzja Hanny Gronkiewicz była w pełni uzasadniona. Promowaliśmy podejście humanitarne, budowaliśmy świadomą relację człowiek-zwierzę. Pamiętam sytuację, kiedy jedna ze spółdzielni nie chciała również wydzierżawić terenu - mówi Bartosz Milczarczyk, rzecznik ratusza.
I dodaje, że miasto poczeka na uzasadnienie wyroku. Później zastanowi się czy złożyć apelację.
O tym, że ratusz planuje na wzór Wrocławia, Łodzi i Słupska wprowadzić zakaz występów cyrków ze zwierzętami informowaliśmy na początku roku. O szybkie wprowadzenie nowych przepisów apelowała radna Aleksandra Gajewska (PO). Jej zdaniem, zwierzęta w cyrku są wykorzystywane w sposób niehumanitarny, często tresowane z pomocą bodźców bólowych. Wszystko wyłącznie dla rozrywki.
Mimo zakazu w Warszawie cyrki się rozbijały - na prywatnych działkach:
Na Białołęce rozbija się cyrk
kz/sk
Źródło zdjęcia głównego: TVN24