Autobusy w stolicy potrzebują porządnej kąpieli - twierdzą warszawiacy. - Nie możemy myć pojazdów, kiedy temperatura spada poniżej zera - odpowiada miejski przewoźnik.
O sprawie pisaliśmy w sobotę. Jeden z naszych czytelników wysłał nam zdjęcie autobusu, który - delikatnie rzecz ujmując - nie prezentował się zbyt godnie. Jak się okazało, problem nie jest jednostkowy, bo szybko dostaliśmy kolejne fotografie z autobusowymi brudasami.
"Czarne zewnątrz, białe wewnątrz"
"Autobusy linii 703 i 711 są też bardzo brudne jakby z miesiąc ich nie myto" - napisał Michał. "Też uważam, że MZA w ogóle nie dba o tabor i pasażerów. Autobusy są czarne z zewnątrz i białe od soli wewnątrz. Jakoś tramwaje nie mają tego problemu. Pozdrawiam załączając fotkę linii 509 z godz. 8 rano 10.02.2017" - to z maila od Uli. Zastrzeżenia do czystości w autobusach ma również Valeria: "19 stycznia jechałam strasznie brudnym autobusem. Następnego dnia napisałam wiadomość do Miejskich Zakładów Autobusowych w Warszawie na ich profilu. Oni zaczęli tłumaczyć się, że niby mają ultranowoczesne niemieckie myjnie, lecz nie mogą myć autobusów, gdy temperatura na zewnątrz jest poniżej zera. No to co teraz, nie myć autobusów przez całą zimę???" - zastanawia się.
Myjnie nowoczesne, ale nie na mróz
MZA rzeczywiście odpowiedziały na skargę kobiety. Urzędnicy tłumaczyli, że przy temperaturach poniżej zera, autobusów myć nie można, aby nie uszkodzić układów pneumatycznych i karoserii. I zaznaczyli: w innych warunkach pogodowych autobusy myte są po każdym zjeździe na zajezdnię. Dodali też, że wystarczy godzina na stołecznych ulicach, żeby autobusy były brudne. "Nie ma technicznego sposobu, żeby ręcznie myć szyby w prawie 1400 autobusach. Z tego względu w Miejskich Zakładach Autobusowych stosujemy najnowocześniejsze niemieckie myjnie autobusowe" - napisali na Facebooku.
Szkodliwy "pył wodny"
O "braku możliwości" mycia autobusów zimą (przy temperaturze poniżej minus 5 stopni Celsjusza) zapewnia też Zarząd Transportu Miejskiego. Jak wyjaśniają pracownicy jednostki, w czasie mycia tworzy się tzw. pył wodny, który bardzo łatwo może doprowadzić do zablokowania układów pneumatycznych. Te natomiast odpowiadają m.in. za sterowanie działaniem układu hamulcowego i zamykaniem drzwi.
"Znajdująca się w szczelinach przy drzwiach woda sprawiłaby, że drzwi by zamarzły. W efekcie – ze względów bezpieczeństwa – pojazd nie mógłby wyjechać w trasę ze względu na niesprawne hamulce i drzwi" - wyjaśniają.
Dodają też, że myjnie autobusowe (w przeciwieństwie do samochodowych) nie mają funkcji suszenia. "Po wyjeździe z takiej myjni na zewnątrz autobus szybko zamieniłby się w skorupę" – przekonuje ZTM i stwierdza, że "odkuwanie" takiej skorupy byłoby niemożliwe.
Zarząd przestrzega jednak, że niekorzystne warunki do utrzymania czystego autobusu na zewnątrz nie zwalniają od obowiązku dbania o czystość w środku. Za brud i nieporządek operatorzy powinni liczyć się z karami finansowymi.
kz/b
Źródło zdjęcia głównego: Valeria / warszawa@tvn.pl