Imprezowicze dotarli już w większości do swoich domów, czas więc podsumować sylwestra. Warszawa i warszawiacy weszli w nowy rok w większości obronną ręką.
- To był spokojny sylwester – mówi Oleszczuk, i na potwierdzenie swoich słów przedstawia statystyki.
- W tym roku zatrzymaliśmy 19 pijanych kierowców, o jednego mniej niż w roku ubiegłym. Doszło do 4 wypadków w których rannych zostały 4 osoby. Rok temu było 5 wypadków z 8 rannymi osobami – informuje policjant.
Pod "opiekę" policji trafiło 40 osób. Głownie z powodu zakłócania ciszy, awantur i drobnych uszkodzeń mienia. Większość z nich była pijana.
Jak mówi Oleszczuk zabawa na błoniach Stadionu Narodowego również przebiegła bardzo spokojnie. - Było zaledwie kilka drobnych incydentów – mówi.
Nie obyło się bez problemów związanych z fajerwerkami i petardami. – Odnotowaliśmy 9 incydentów związanych ze środkami pirotechnicznymi. 3 dotyczyły uszkodzenia mienia, np. podpalenia. Pozostałe 6 przypadków to osoby ranne – wylicza policjant.
Pożary śmietników
Warszawska straż pożarna ocenia, że ten sylwester przebiegł podobnie jak poprzednie. – Mieliśmy więcej akcji niż podczas normalnej nocy, jednak w podobnej ilości jak w zeszłym roku – ocenia Nikodem Kiełbowicz z biura prasowego straży.
W ciągu ostatniej doby do rana Nowego Roku strażacy interweniowali 69 razy, z czego 32 razy wyjeżdżali do pożarów. Ponad 20 pożarów wybuchło po północy. - Paliły się głównie śmietniki, kontenery na śmieci, a także balkony, w większości z powodu niewłaściwie używanych środków pirotechnicznych – powiedział z kolie Paweł Frątczak z Państwowej Straży Pożarnej
- Pozostałe wyjazdy dotyczyły wypadków, czy pomocy innym służbom. Było tez kilka alarmów fałszywych – wyjaśnia Kiełbowicz.
Warszawa przywitała Nowy Rok!
Fajerwerki na Placu Zamkowym
wp, PAP