"Diablo" wybudzony ze śpiączki

fot. TVN Warszawa
fot
Źródło: | ZDiTM SZCZECIN

Stan Krzysztofa Włodarczyka stabilizuje się. Jak przyznał jego szwagier Tomasz Babiloński, "Diablo" jest przytomny i samodzielnie oddycha. Wczoraj mistrz świata w kategorii junior ciężkiej trafił do stołecznego szpitala na oddział toksykologiczny.

Informację o hospitalizacji "Diablo" dostaliśmy na Kontakt 24.

Potwierdził ją menedżer zawodnika Andrzej Wasilewski z grupy "12round KnockOut Promotions". - Krzysiek trafił na oddział toksykologiczny szpitala w Warszawie - przyznał promotor.

Menedżer "Diablo" przebywa za granicą, ale ze względu na kłopoty zdrowotne swojego zawodnika zdecydował się skrócić urlop i wrócić do kraju.

Przedawkował leki

O przewiezieniu Krzysztofa Włodarczyka na oddział toksykologiczny Szpitala Praskiego w Warszawie dowiedział się dzisiaj w nocy. "Diablo" trafił tam w czwartek wieczorem po przedawkowaniu leków antydepresyjnych, które zażywał w związku z problemami rodzinnymi.

Według menedżera zawodnika, "Diablo" został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej, z której wybudzono go ok. godz. 19.

- Krzysiek jest przytomny, samodzielnie oddycha, co jakiś czas usypia, ale i się przebudza, mówi powoli - mówi szwagier boksera, Tomasz Babiloński.

Problemy w małżeństwie

Nieoficjalnie wiadomo, że powodem depresji boksera są jego problemy w małżeństwie. - Trudno mi o tym mówić, bo Krzysiek jest moim szwagrem i przyjacielem, a Gosia, jego żona, moją siostrą. Jak w każdym związku były lepsze i gorsze dni. Przecież nie ma idealnych par. Ale nic nie wskazywało, że dojdzie do takiej sytuacji - dodaje Babiloński.

Krzysztof "Diablo" Włodarczyk, który we wrześniu skończy 30 lat, na zawodowym ringu stoczył 48 pojedynków. Odniósł 45 zwycięstw, w tym 32 przed czasem, doznał dwóch porażek, a jedną walkę zremisował.

ŁOs,twis/tr/k

Czytaj także na tvn24.pl

Czytaj także: