Depko o wycofaniu "Stref erogennych": To hipokryzja. Kopernik też miał trudno

Katarzyna Nowicka i dr Andrzej Depko o eksponacie z CNK
Źródło: TVN 24
Trwa spór o "Strefy erogenne" w Centrum Nauki Kopernik. Po protestach maszyna została wyłączona i ma przejść modernizację. - Jesteśmy interaktywnym centrum i słuchamy głosów ludzi - tłumaczy decyzję CNK. Dr Andrzej Depko twierdzi, że to hipokryzja.

- To jest obowiązek społeczeństwa względem dzieci, żeby przygotowywać je do takiego etapu, w którym dowiadują się o tym, że jednym z obszarów funkcjonowania człowieka jest sfera seksualna. My musimy sobie uświadomić, że żyjemy w XXI w., w którym kontekst rozwojowy się zmienił. Dziś, wiedzę o życiu dzieci czerpią przede wszystkim z internetu - tłumaczył w TVN 24 dr Andrzej Depko.

Nie oburza go eksponat z Centrum Nauki Kopernik, lecz to, że został wyłączony. - Ja się oburzam, że mając Kopernika w nazwie, który również miał trudno, głosząc swoje prawdy w określonym czasie, w tej chwili zdecydowało się wycofać ten eksponat. To hipokryzja - dodaje Depko.

"Myśmy się nie poddali"

Katarzyna Nowicka odpiera te zarzuty. - Myśmy się wcale nie poddali. Tu nie ma mowy o żadnej walce. To jest eksponat, który skierowaliśmy do modernizacji, w związku z głosami napływającymi od ludzi - tłumaczy rzeczniczka CNK Katarzyna Nowicka.

Kiedy maszyna wróci na swoje miejsce i jak zostanie zmieniona, tego jeszcze nie wiadomo.

Posłuchaj, co mówi eksponat CNK:

Nagranie z portalu solidarni2010.pl

ij/roody

Czytaj także: