Kończy się budowa 160-metrowego wieżowca przy ulic Twardej. Wewnątrz trwa montaż instalacji, szykowane są też pierwsze mieszkania pokazowe. Na zewnątrz powstaje konstrukcja szklanego dachu nad patio. A bardziej spostrzegawczy przechodnie mogą już dostrzec najbardziej szalony element powściągliwego projektu autorstwa Helmuta Jahna.
Tym, co wieżowcowi ustawionemu na osi ulic Emilii Plater nadaje indywidualnego wyrazu jest wykusz - cała część mieszkalna wieży nadwiesza się nad chodnikiem wzdłuż Twardej. Od spodu będzie on miał kolor... różowy.
- Nie różowy, tylko amarantowy! - prostuje na wstępie Michał Borowski, szef spółki Tacit Development, która buduje apartamentowiec. I dodaje: - Już na etapie wewnętrznego konkursu na projekt, Helmut Jahn proponował taki kolor w tym miejscu. Debatowaliśmy o tym, ale ostatecznie przystaliśmy na jego wizję.
Rzeczywiście, ostry kolor pojawiał się na niektórych wizualizacjach wieżowca, choć nie na wszystkich.
Szykują się na... Noc Muzeów
Jak podkreśla Borowski, panel, który został już zamontowany, to tylko próbka. Architekt wspólnie z inwestorem brali pod uwagę osiem odcieni koloru amarantowego i wciąż nie podjęli ostatecznej decyzji.
Ostateczny kolor poznamy za kilka tygodni, a w całości efekt będzie można ocenić za kilka kolejnych. Latem gotowa powinna być już cała konstrukcja budynku, który jakiś czas temu przeszedł już moment zamknięcia stanu surowego. - Elewacja jest w zasadzie ukończona, brakuje tylko paneli w tych miejscach, gdzie jest konstrukcja windy technicznej. Wewnątrz trwa już montaż instalacji i właściwych wind - relacjonuje Borowski.
Kolejnym elementem, który przykuwa uwagę przechodniów jest konstrukcja dachu. Szklana powierzchnia ma przykryć patio między podium wieży, a niższym budynkiem. Będzie ono otwarte i pozwoli przejść do synagogi Nożyków, która sąsiaduje z wieżowcem.
- 18 maja, w nocy muzeów chcemy z kolei otworzyć mieszkania pokazowe. Będę zlokalizowane na najniższym piętrze mieszkalny, czyli na 8. kondygnacji - mówi Borowski.
Sprzedają "od góry"
Jak podkreśla inwestor, wszystkie mieszkania w wieżowcu będą sprzedawane już z wykończeniem. Klienci, którzy zdecydują się na kupno teraz, będą mogli wybrać spośród kilku stylistyk i kolorystyk. A jeśli lokal się nie sprzeda, w końcu decyzje podejmie deweloper.
- Jeśli ktoś kupuje mieszkanie w takim budynku, to raczej nie chce przez kilka kolejnych lat znosić uciążliwych prac wykończeniowych u sąsiadów. Dlatego my wykańczamy wszystkie mieszkania. Ci, którzy już się zdecydowali, mają na to większy wpływ - tłumaczy Michał Borowski. Ilu jest takich klientów, powiedzieć nie chce. Potwierdza tylko, że "do wzięcia" wciąż jest ponad połowa lokali, ale na niektóre zapisanych jest nawet kilku chętnych. - Można powiedzieć, że sprzedajemy "od góry". Cztery penthouse'y na szczycie są już sprzedane, a najwięcej chętnych jest na mieszkania na najwyższych piętrach. Wielu czeka jednak z decyzją właśnie na lokale pokazowe, bo chce się na własne oczy przekonać, jakiej jakości będzie wykończenie.
Każdy lokal wyposażony będzie w komplet sprzętu AGD jednej z najdroższych firm na rynku, system pozwalający na sterowanie żaluzjami, klimatyzacją i oświetleniem z pomocą tabletu, a te najdroższe nawet w markowe ekspresy do kawy.
W garażu pod budynkiem będzie 299 miejsc parkingowych, a obsłuż go windy, które na najwyższe piętro, z prędkością 5 m/s wjadą w nieco ponad 30 sekund. W podium znajdzie się część biurowo-usługowa.
Budynek ma być gotowy w pierwszym kwartale 2014 roku. Średnia cena metra mieszkania to 24 tysiące złotych.
roody