Wraz z likwidacją kina Femina po 75 latach działalności rozgorzała dyskusja o przyszłości zespołu przystanków komunikacji miejskiej, znajdującego się przy skrzyżowaniu al. Jana Pawła II i Solidarności. Proponowano między innymi, by nazwę "Kino Femina" zastąpić "Sądami" czy "Teatrem Kamienica".
"Historyczny charakter"
Nie zaakceptowali tego jednak eksperci z Zespołu Nazewnictwa Miejskiego. Jak już pisaliśmy, zaproponowali, by nazwa przystanku Kino Femina nie została zmieniona. - Związana jest z tradycją tego miejsca, ma historyczny charakter - mówił tvnwarszawa.pl jeden z nich.Teraz kropkę nad i postawił Zarząd Transportu Miejskiego, który przychylił się do tej opinii. - Pozostajemy przy nazwie przystanku Kino Femina - poinformowała tvnwarszawa.pl Magdalena Potocka z ZTM.
Protest mieszkańców
Na razie jednak nie wiadomo, czy w miejscu zlikwidowanej Feminy powstanie nie tylko dyskont, lecz także sala kinowa. Jak pisaliśmy w czwartek, przeciwko temu zaprotestowała spółdzielnia mieszkaniowa "Żelazna Brama". Mieszkańcy obawiają się, że zaplanowana przez inwestora nadbudowa może przysłonić okna w sąsiednim budynku. Obawiają się też zwiększonego ruchu na lokalnym parkingu.
Ostatnia niedziela w Feminie
Ostatnie seanse w Feminie odbyły się we wrześniu. Można było zobaczyć "Miasto 44" Jana Komasy. Sale pękały w szwach.
- Likwidacja kina to absurd - mówili tvnwarszawa.pl widzowie.
Zobacz film z pożegnania kina Femina:
Ostatni seans w kinie Femina
ran
Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Zieliński / Tvnwarszawa.pl