Przypomnijmy: sześcioro radnych Koalicji Obywatelskiej uznało, że zdjęcia, filmy, banery, transparenty, koszulki i wlepki dokumentujące antyrządowe protesty z ostatnich lat zasługują na dokumentację i upamiętnienie, nawet w muzeum.
O wsparcie – za pośrednictwem interpelacji – poprosili Rafała Trzaskowskiego. Właśnie dostali odpowiedź w tej sprawie.
Badanie socjologiczne i debaty
W imieniu prezydenta odpisała Aldona Machnowska-Góra, dyrektor koordynator ds. kultury i komunikacji społecznej.
"W pierwszym etapie zlecone zostanie opracowanie naukowo-socjologiczne protestów, które miały miejsce w Warszawie" - zapowiedziała. I dodała, że później odbędą się spotkania i debaty dotyczące zjawiska, a wnioski zostaną przekazane do miejskich instytucji kultury, które zajmują się historią.
"Szczegóły będą dopracowane po rozmowach z dyrektorami takich instytucji jak Dom Spotkań z Historią i Muzeum Warszawy (...) Mam nadzieję, że w niedługim czasie będę mogła przedstawić Państwu konkretne plany w powyższej sprawie" – podsumowała Machnowska-Góra.
Opozycja uliczna i jej identyfikacja
O inicjatywie upamiętnienia ulicznych protestów napisaliśmy na tvnwarszawa.pl w połowie grudnia.
"Od grudnia 2015 r. Polki i Polacy czynnie protestują przeciwko łamaniu prawa w Polsce. Setki tysięcy obywateli, dla których rządy prawa, wolności i prawa obywatelskie oraz silna pozycja Polski w Unii Europejskiej są najważniejszymi wartościami, cyklicznie uczestniczą w różnorakich demonstracjach i protestach przeciwko systematycznemu łamaniu prawa przez aktualnie rządzących Polską" – pisali radni w interpelacji do władz miasta.
Dalej dowodzili, że w tym okresie powstało wiele stowarzyszeń i fundacji, ale też organizacji nieformalnych, które można określić mianem "opozycji ulicznej". Przypomnieli, że "powstało wiele zdjęć, filmów, przypinek, banerów, transparentów, koszulek, naklejek, wlepek", które identyfikowały uczestników protestów.
- Chodzi o to, czy zrobić projekt dokumentujący aktywności społeczne, a później ewentualnie także je wyeksponować. Uważam, że to, co po 2015 roku wydarzyło się w Polsce, ta aktywność ludzka, jest nieporównywalna z niczym innym, co działo się po 1989 roku w sferze publicznej i politycznej. Warto te pozytywne działania dokumentować, warto udostępniać osobom, które nie były w nie bezpośrednio zaangażowane – tłumaczył nam Jarosław Szostakowski, szef klubu Koalicji Obywatelskiej w Radzie Warszawy.
"Muzeum KOD-u? To absurd"
Wśród opozycyjnych radnych z Prawa i Sprawiedliwości pomysł nazwano ironicznie mianem "Muzeum KOD-u im. Wojciecha Diduszki". - Propozycja takiego wydatku brzmi absurdalnie - komentował Sebastian Kaleta, radny z Prawa i Sprawiedliwości.
Marsz KOD "Wszyscy dla Wolności"
Marsz KOD "Wszyscy dla Wolności"
kz/b
Źródło zdjęcia głównego: TVN24