Plac Zawiszy placem jest tylko z nazwy. W praktyce to ruchliwe skrzyżowanie Al. Jerozolimskich, Towarowej, Grójeckiej i Raszyńskiej, dodatkowo przecięte torowiskiem. Morze samochodów, tramwajów i autobusów. Wokół wątpliwej jakości architektura – w oczy rzuca się przede ojciec warszawskiej pastelozy lat 90. – hotel Jan III Sobieski. Obok niebieski wieżowiec tureckiego inwestora zwany kabiną prysznicową. Ginie w tym wszystkim pozytywny przykład modernizacji – pawilon poczekalni dworca Ochota. Dlatego pojawił się pomysł, by choć trochę ocieplić wizerunek placu.
Z bluszczu i kwiatów
Fundacja "Warszawa jest kobietą" odgrzebała w archiwach Narodowego Archiwum Cyfrowego okładkę magazynu "Stolica" z 1975 roku. Znajduje się na nim zdjęcie Syrenki z bluszczu i kwiatów. Trzymetrowa figura znajdowała się na skwerku pomiędzy Grójecką a Tarczyńską, gdzieś dziś stoi hotel Sobieski.
Fundacja zaraziła swoim pomysłem Instytut Stefana Starzyńskiego (oddział Muzeum Powstania Warszawskiego). Ten rozpoczął już prace mające doprowadzić do rekonstrukcji rzeźby. Zachęca do kontaktu wszystkich, którzy mających informacje mogące pomóc w odbudowie Syrenki, o której niewiele wiadomo.
- Poszukujemy zdjęć dokumentujących wygląd i usytuowanie syrenki z lat 70. Oprócz fotografii zbieramy również wspomnienia mieszkańców pamiętających tamtą figurę. Zdjęcia i wspomnienia można wysyłać na adres mailowy syrenka@1944.pl – apeluje Instytut.
b/sk
Źródło zdjęcia głównego: mat. arch. / MPW