Wiadukt ma około 400 metrów długości. W jakim jest stanie, widać gołym okiem. Jacek Wojciechowicz ostrzegał, że brak natychmiastowego remontu może skończyć się katastrofą budowlaną.
"Nie chcę atakować"
- Nie chcę atakować władz miasta za to, że on jeszcze nie został wyremontowany, ale decyzja o tym, że ma być remontowany zapadła dokładnie wtedy, kiedy spalił się most Łazienkowski (cztery lata temu - red.), dlatego apeluję do prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz o dopilnowanie, by ten remont rozpoczął się jak najszybciej - powiedział Wojciechowicz, który w ekipie Gronkiewicz-Waltz był wiceprezydentem odpowiedzialnym między innymi za inwestycje i drogi.
Jak podkreślił, może to być - podobnie jak w przypadku mostu - nawet konieczność rozbiórki i postawienie nowej konstrukcji. Przypomnijmy: do pożaru przeprawy doszło w lutym 2015 roku. Po ośmiu miesiącach prac most został oddany do użytku (w październiku tego samego roku).
Wojciechowicz podkreślił w poniedziałek, że "pieniądze w budżecie na ten cel nie bez trudności zostały zapisane jeszcze w 2015 roku". W tamtym czasie Wojciechowicz był jeszcze wiceprezydentem stolicy (został odwołany we wrześniu 2016 roku). Jak zaznaczył, koszty rozbiórki i odbudowy szacowano wówczas na 50 milionów złotych.
"Trzeba być przygotowanym"
- W mieście zdarzają się też tego typu sytuacje. Trzeba być przygotowanym. Jak się zdarzają nieprzewidziane zdarzenia, to trzeba mieć rezerwę, z której tego typu rzeczy będzie się budować - przekonywał Jacek Wojciechowicz.
Przywołał również niedawną katastrofę wiaduktu w Genui.
- Mamy przykłady ze świata. Nie chce tutaj epatować nikogo jakimiś przykładami bardzo tragicznymi, ale mamy z ostatnich dni przykład chociażby wiaduktu w Genui. Naprawdę trzeba zadbać o infrastrukturę, bo to jest nie tylko wygoda warszawiaków, ale przede wszystkim ich bezpieczeństwo - przekonywał były wiceprezydent stolicy.
Fragment konstrukcji na północy Włoch zawalił się 14 sierpnia. Z wysokości ok. 50 metrów runął środkowy fragment autostrady, pociągając za sobą około 30 samochodów i trzy ciężarówki. Bilans katastrofy to 43 ofiary śmiertelne.
Przetarg na projekt
Stołeczni drogowcy odpowiadają, że wiadukt jest zabezpieczony specjalnymi "stemplami". - Eksperci z Politechniki Warszawskiej wykonali ekspertyzę. Wynika z niej, że wiadukt jest w stanie niedostatecznym, ale nie katastrofalnym. Gdyby była ta druga opcja, to byłby zamknięty od ręki - zapewnia Małgorzata Gajewska, rzeczniczka Zarządu Miejskich Inwestycji Drogowych.
W ekspertyzie zaproponowane zostały dwa rozwiązania: generalny remont lub rozbiórka i odbudowa. ZMID informuje, że zdecydował się na to drugie rozwiązanie i podjął już konkretne kroki w tej sprawie. - Został ogłoszony przetarg na projekt. Dokumentacja ma być gotowa w marcu 2019 roku. Na same prace mamy zarezerwowane w budżecie około 70 milionów złotych - wyjaśnia Gajewska.
I dodaje, że nowy wiadukt może stanąć w 2021 lub 2022 roku.
Wiadukt nad parkiem Agrykola
ran/PAP/b