O pomyśle stworzenia buspasa na Puławskiej pisaliśmy już w styczniu. Później powstała koncepcja wytyczenia pasa dla komunikacji publicznej w przekroju 3+1.
- Założenie było takie, by zachować ciągłość w jedną i drugą stronę od al. Wilanowskiej do granic miasta, w zasadzie nawet półtora kilometra poza te granice. Z koncepcji wyszło, że trzeba by poszerzać pobocza – tłumaczy Łukasz Puchalski, wicedyrektor ZTM.
I dodaje, że pobocza wymagałby utwardzenia, a krawężniki - przestawienia. - Dosyć blisko mamy ciąg oświetlenia, więc do przestawienia byłoby 100 lamp. 12 z 17 sygnalizacji świetlnych też byłoby do przeorganizowania – tłumaczy Puchalski. Konieczne byłoby też zakrycie rowu na odcinku około 100 metrów.
Drogie i skomplikowane
Z tego wszystkiego zebrała się kwota ponad 18 mln złotych. - Będziemy analizować, czy jest sens, bo to są duże kwoty. Liczyliśmy, że więcej uda się zwykłą zrobić samą organizacją ruchu i do przebudowy będą krótsze odcinki. W tej chwili wiemy już, że jest kłopot i przy tych kwotach trzeba się zastanowić, czy warto te pieniądze wydawać – mówi Puchalski. I dodaje, że w szczycie, na wysokości al. Lotników Puławską jedzie maksymalnie 37 autobusów na godzinę. Na dalszych odcinkach - już tylko kilkanaście.
- Przy takim zakresie, nie jest wykluczone, że będzie potrzebny raport środowiskowy i robi się z tego duże zadanie inwestycyjne. Myślę, że jeszcze w tym roku będziemy decydować, czy realizujemy ten projekt, czy odkładamy na półkę – zaznacza Puchalski.
Założenia koncepcji proponowanego buspasa:
Założenia koncepcji buspasa na Puławskiej
lata/r