Ten budżet jest bardzo trudny. Jest nawet trudniejszy, niż można było spodziewać się po pierwszej fali kryzysu - powiedział prezydent stolicy Rafał Trzaskowski podczas prezentacji miejskich finansów na nadchodzący rok. Deficyt wyniesie ponad miliard złotych.
W czwartek wieczorem stołeczni radni uchwalili, głosami rządzącej większości Koalicji Obywatelskiej budżet miasta na 2021 rok. Przyjęto również Wieloletnią Prognozę Finansową m.st. Warszawy na lata 2021-2050. Za przyjęciem budżetu głosowało 40 radnych, przeciw było 19 samorządowców.
Projekt budżetu przedstawił prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Zakłada on dochody na poziomie 20 miliardów 566 milionów złotych, a wydatki na poziomie 21 miliardów 623 milionów złotych. Planowany deficyt ma wynieść zatem 1 miliard 57 milionów złotych. - To będzie trudny rok dla finansów stolicy. W 2021 roku miasto będzie walczyło z epidemią i wywołanym nią kryzysem gospodarczym - powiedział o tym budżecie Trzaskowski. Dodał, że dodatkowe obciążenia i wydatki ciągle rosną.
Zwrócił przy tym uwagę, że rząd systematycznie ogranicza dochody samorządów, chce podzielić Mazowsze oraz odciąć je od niektórych funduszy unijnych. - Nie dość, że wpływy do budżetu Warszawy są przez rząd konsekwentnie ograniczane, rośnie wysokość janosikowego - w nadchodzącym roku wyniesie ponad 1,2 miliarda złotych. Na dodatek kolejne 800 milionów złotych budżet miasta straci na rządowych zmianach w podatkach - przypomniał.
Niemal 19 miliardów złotych na wydatki bieżące
Podkreślił jednak, że miasto stara się realizować najważniejsze inwestycje i utrzymywać wysoki standard usług publicznych między innymi transportu publicznego, edukacji, ochrony zdrowia czy opieki nad dziećmi. - To budżet zakładający realizację najważniejszych działań i inwestycji - wskazał. - Ten budżet jest bardzo trudny. Jest nawet trudniejszy, niż można było spodziewać się po pierwszej fali kryzysu - dodał.
Na wydatki bieżące miasto przeznaczy w przyszłym roku 18,82 miliarda złotych. Najwięcej środków przeznaczonych zostanie na edukację (4,94 mld zł). Następne w zestawieniu budżetowym są transport i komunikacja (3,53 mld zł) oraz ochrona zdrowia i pomoc społeczna (3,49 mld zł). Na czwartym miejscu znalazła się gospodarka komunalna i ochrona środowiska (1,69 mld zł). Niemal pół miliarda złotych to wydatki na kulturę oraz ochronę dziedzictwa narodowego. Utrzymanie bezpieczeństwa i porządku publicznego pochłoną 340 milionów złotych.
Kluczowe inwestycje w 2021 roku
Prezydent stolicy mówił również o inwestycjach i tym, co miasto chce zrobić w 2021 roku. I tak w nadchodzącym roku Warszawa chce przeznaczyć między innymi 931,1 miliona złotych na rozbudowę II linii metra, 250 milionów złotych na dokapitalizowanie spółki Tramwaje Warszawskie, a 90 milionów złotych na budowę Muzeum Sztuki Nowoczesnej.
W ramach inwestycji w szpitale - 81,3 miliona złotych zostanie przeznaczonych na budowę Szpitala Południowego, a 50 milionów złotych jako wkład miasta w modernizację i rozbudowę Szpitala Bielańskiego. Na rozbudowę ul. Wybrzeże Helskie wraz z zabezpieczeniem przeciwpowodziowym - 48,4 miliona złotych. Niezmiennie wśród priorytetowych inwestycji miasta są też nowe szkoły i przedszkola.
Inwestycje, które w budżecie na 2021 rok zostały ograniczone, to między innymi obwodnica Śródmieścia, gmach Sinfonii Varsovii, tramwaj na Gocław czy niektóre odcinki tramwaju łączącego Wilanów z Dworcem Zachodnim - o czym prezydent stolicy Rafał Trzaskowski informował już we wrześniu. - Jeśli chodzi o Sinfonię Varsovię, są środki na prace przygotowawcze. W tramwaju na Gocław oraz do Wilanowa nastąpiła zmiana harmonogramu finansowania, większe środki będą przeznaczone na te inwestycje w kolejnych latach. Ale nie rezygnujemy z nich - doprecyzowała w rozmowie z tvnwarszawa.pl Karolina Gałecka, rzeczniczka ratusza.
KO: niższe wpływy z CIT. PiS: wyższe niż w 2019
W debacie nad budżetem radny Koalicji Obywatelskiej Jarosław Szostakowski twierdził, że do tej pory Warszawa nie była w takiej złej sytuacji. Podobnie, jak prezydent Trzaskowski zarzucił rządowi, że w wyniku obniżenia podatków PiT wpływy do kasy miasta będą niższe.
Z zarzutami tymi polemizował wiceprzewodniczący Rady Warszawy i radny PIS Dariusz Figura. Zwrócił uwagę, że prezydent Trzaskowski i radni KO skupili się na narzekaniu na rząd, a tymczasem Warszawa ze swoim budżetem bardzo odbiega od innych dużych miast. Przypomniał, że budżet na 2021 rok, to wciąż ponad 20 miliardów złotych, tymczasem budżet Krakowa przekracza sześć miliardów, a Wrocławia - pięć.
Wskazał, że dzięki obniżeniu PIT więcej pieniędzy pozostanie w kieszeni warszawiaków. W ocenie Figury zmiany w CIT też mogą mieć pozytywny wpływ na finanse stolicy. - Miasto będzie partycypowało w tych pozytywnych zmianach - powiedział. Zarzucił prezydentowi miasta, że nie jest w stanie efektywnie dbać o dochody Warszawy.
Figura porównał spodziewane dochody stolicy z PIT w przyszłym roku, z 2019 r., który był wyjątkowo dobry dla miasta. Okazało się, że 2019 r. miały osiągnąć wysokość 6 mld 255 mln zł, a w 2021 r. planowany dochód w wysokości 6 mld 404 mln zł.
W przyszłym roku mają być również wyższe dochody z CIT. W 2019 r. było to 860 mln zł, a w 2021 – 905 mln. zł.
Źródło: PAP / tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24