"Kino Femina the end, życie naszego kina dobiega końca, nasz czas liczymy już w dniach i godzinach" - taki napis wita warszawiaków, którzy chcą wejść do środka.
Klamra historyczna
Jak już pisaliśmy, Femina ma działać do 21 września. CZYTAJ WIĘCEJ NA TEN TEMAT. Kino ma się pożegnać seansem filmu Miasto 44. Jak tłumaczy dyrektor kina Edward Durys, jest to swojego rodzaju klamra historyczna. - Pierwszym filmem pokazywanym przez nasze kino były "Zakazane piosenki", a teraz zakończymy działalność Miastem 44. Oba filmy opowiadają o wojnie - wyjaśnia Durys.
Ostatni seans zaplanowano na godz. 21.45 w niedzielę 21 września. Ale bilety na niego rozeszły się jak świeże bułeczki. - Biletów na ten seans już nie ma - potwierdza Durys. - W związku z ogromnym zainteresowaniem, nie wykluczam, że około 22:15 odbędzie się jeszcze jeden seans. Do dyspozycji mieszkańców ma być ok. 150 biletów - dodaje.
W weekend wystawiony zostanie także spektakl "Miłość szuka mieszkania" Jerzego Jurandota, dyrektora Teatru Femina z czasów wojny.
21 września o godz. 24 Femina ma zakończyć działalność, później zacznie się wyprowadzka, a docelowo kino zmieni się w sklep.
Dyskont zamiast kina
Jak już pisaliśmy, umowa firmie Helios (operatorowi kina) została wypowiedziana z końcem września. CZYTAJ WYJAŚNIENIA WŁAŚCICIELA KAMIENICY W TEJ SPRAWIE.
Według planów firma Jeronimo Martins ma zamienić siedzibę kina w sklep Biedronka. Na wynajem pomieszczeń wydał zgodę właściciel kamienicy. Stosowne pozwolenia dał też urząd dzielnicy. CZYTAJ TEŻ WYJAŚNIENIA URZĘDNIKÓW.
Pojawiła się także opcja z budową jednej sali kinowej nad sklepem, ale na rozbudowę nie zgodził się konserwator zabytków. Niewykluczone, że zafunkcjonuje tam jednak przestrzeń kulturalna.
CZYTAJ TEŻ WYJAŚNIENIA FIRMY JERONIMO MARTINS
TAK WYGLĄDAŁY PROTESTY W OBRONIE KINA FEMINA:
Protestujący przed kinem
su/ran
Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Zieliński / Tvnwarszawa.pl