Pierwsze zdjęcia otrzymaliśmy na Kontakt 24. Widać na nich gmach największego warszawskiego sądu od strony ul. Ogrodowej, a przed nim pięć zastępów straży pożarnej, policja i karetka pogotowia. – Mamy podejrzaną przesyłkę w budynku sądu. Prowadzimy czynności sprawdzające – poinformował nas około godziny 11 Robert Dziubak z warszawskiej straży pożarnej.
– Ewakuowano osiem osób – dodał zapewniając, że sytuacja na razie nie jest poważna.
Biały proszek i groźby
Informację potwierdziła rzeczniczka sądu Ewa Leszczyńska-Furtak. – W biurze podawczym, w jednej z przesyłek znaleziono biały proszek. Służby muszą sprawdzić co to jest, czy jest zagrożenie. Prowadzimy standardową procedurę – mówiła i dodała, że takie rzeczy często się zdarzają. Nie potwierdziła informacji o ewakuacji.
Kilkanaście minut po pierwszej rozmowie rzeczniczka poinformowała o nowym przebiegu wydarzeń.
- Jednak zarządzono ewakuację budynku, ze względu na tą właśnie niebezpieczną przesyłkę. Już dziś sąd nie będzie funkcjonował. Czynności sprawdzające zajmą co najmniej kilka godzin – zapowiedziała.
Jak dodała, oprócz białego proszku w paczce był również list, który zawierał informacje "o różnych zagrożeniach i groźby w stosunku do określonych sędziów".
Na miejsce udał się reporter tvnwarszawa.pl. - Ewakuowano blisko 2 tys. osób. To pracownicy sądu i interesanci. Przesyłka została już odwieziona do sanepidu, ale cały czas trwają czynności, np. dezynfekcja pokoju, w którym go znaleziono - relacjonował Lech Marcinczak.
Działania policji i straży pożarnej trwały prawie do godziny 17. Nie znaleziono nic stanowiącego zagrożenie.
- Zakończyliśmy rozpoznanie minersko-pirotechniczne. Wynik był negatywny - poinformowała Ewa Szymańska-Sitkiewicz z sekcji prasowej stołecznej komendy.
Akcja straży w sądzie
kw/pm