Lekcje o tym, czym jest mowa nienawiści, mają odbyć się w warszawskich szkołach jeszcze przed feriami. Taką decyzję podjął prezydent stolicy, a zainspirowała go decyzja władz Wrocławia. Wszystko ma związek z zabójstwem prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza.
"Nienawiść ma niszczycielskie skutki. A wszystko zaczyna się od słów" – napisał na Twitterze Rafał Trzaskowski.
Walka z mową nienawiści
I zarządził, by w warszawskich szkołach jeszcze przed feriami (w województwie mazowieckim będą trwać od 28 stycznia do 10 lutego) przeprowadzone zostały lekcje na temat tego, "jak reagować i przeciwdziałać mowie nienawiści".
Zamieścił również przykładowe plansze o tym, czym jest ten termin - że jest to forma przemocy, przestępstwo i że każdy ma prawo do ochrony przed mową nienawiści.
Na planszach czytamy również, co należy zrobić, gdy zetkniemy się z takimi przypadkami chociażby w internecie. Przestrzegają one również, że mowa nienawiści może skończyć się przemocą lub napaścią.
Nienawiść ma niszczycielskie skutki. A wszystko zaczyna się od słów. Dlatego w warszawskich szkołach jeszcze przed feriami zostaną przeprowadzone lekcje na temat tego, jak reagować i przeciwdziałać mowie nienawiści. Dziękuję @SutrykJacek za inspirację. pic.twitter.com/Pm3KR9lIat— Rafał Trzaskowski (@trzaskowski_) 15 stycznia 2019
Pomysł organizacji lekcji o mowie nienawiści Rafał Trzaskowski zaczerpnął od prezydenta Wrocławia. Po ataku na prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza Jacek Sutryk w liście do dyrektorów wrocławskich szkół zaapelował, by w tym tygodniu lekcje wychowawcze był poświęcone mowie nienawiści.
- Mowa nienawiści jest coraz bardziej obecna w życiu publicznym i my powinniśmy z tym walczyć. Wszystko zaczyna się od języka; od samego początku powinniśmy kształtować w młodym pokoleniu sposób używania języka. Wiele tragicznych wydarzeń zaczyna się od złego słowa - powiedział Sutryk.
Paweł Adamowicz został zaatakowany nożem na scenie w Gdańsku w niedzielę w czasie finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Był reanimowany na miejscu, a potem w szpitalu przeszedł kilkugodzinną operację. Lekarze długo walczyli o jego życie. Niestety, w poniedziałek po południu zmarł. Miał 53 lata.
ran/PAP/r
Źródło zdjęcia głównego: archiwum TVN / Twitter